kolejny dzień

Wtorek, 19 listopada 2013 · Komentarze(2)
Edmund Fetting: Nim wstanie dzień


Wtorek..., już przyzwyczaiłem się do ciemnicy w chwili gdy wstaję..., jeszcze przez jakiś czas będzie szansa na jazdę "w dzień". Ok 7:25 w końcu wychodzę, wsiadam na rower i jadę..., chłodno, ale wiatr mocno umiarkowany..., te zero które pokazuje mi licznik nie jest specjalnie odczuwalne...
Początkowo myślałem o jeździe lasami, ale... nie, nie dzisiaj. Późno wyjechałem, na dokładkę już w Panewnikach w kilku miejscach musiałem zwalniać, bądź stawać, bo trwa wymiana asfaltu na zimowy, ech..
Do Kochłowic jazda jest mocno szarpana..., przed centrum dłuuugi korek..., za t później już dość przyzwoicie, prawie puste Zabrze i Gliwice. W firmie melduję się nieco później niż zwykle.

Słońce przebija się nieśmiało © amiga


Ostatnie tegoroczne kwiaty © amiga

Komentarze (2)

Jurek57 Zimowy kładą przed zimą i zbierają go na wiosnę jak się zniszczy ;) może zimowy jest bardziej miękki?

amiga 21:25 poniedziałek, 2 grudnia 2013

Jaka jest różnica między zimowym a letnim asfaltem ? :-)

Jurek57 16:46 wtorek, 19 listopada 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ndrec

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]