święta, święta i... w końcu pusto na drogach...

Poniedziałek, 4 listopada 2013 · Komentarze(3)
Akurat - "Żółty Wróbel"


Poranek..., za oknem dość ciekawa pogoda, trochę chłodno, ale nie pada, nie leje..., weekend wyszedł do bani..., odchorowałem trochę ,zresztą dzisiaj dalej coś jest jeszcze nie tak..., zastanawiam się czy jednak nie odpuścić na chwilę rowerka, jednak gdy uświadamiam sobie, że komunikacja publiczna = 2 godziny w jedną stronę... to wolę się nieco przemęczyć i pociągnąć kawałek na rowerze...
Ubieram się nieco cieplej niż zwykle..., nawet na butach lądują ochraniacze...

Na drogach pusto...., niedzielni debile dzisiaj nie wyjadą na drogi, święta się skończyły..., jest bezpieczniej... :)
Zero korków..., no... może nie wszędzie, delikatne zaciska w Kochłowicach, ale co tam te kilka aut..., nie idzie mi dzisiaj jazda, męczę się..., łeb mi pęka...
W Zabrzu przy wyjeździe z lasku Makoszowskiego ciężarówki starają cię maksymalnie utrudnić przejazd..., są jednak chodniki..., ja tam wjadę, a samochody niech stoją.. :)
Już w Gliwicach, już w pracy..., szybka kąpiel, prochy i... do roboty :)

Gdzieś w świętokrzyskim na podjeździe - fotosketcher © amiga

Komentarze (3)

Limit Cały czas korzystam, z twojej metody - 7 kamyków, problem w tym, że cała droga do pracy jest już nimi usiana :)
Alistar Nie dam się..., nie tak łatwo

amiga 13:55 wtorek, 5 listopada 2013

Zdrowiej. Nie daj się :)
"Obrazek" ciekawy :)

alistar 12:10 poniedziałek, 4 listopada 2013

Zdróweczka.

limit 09:26 poniedziałek, 4 listopada 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa abard

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]