po pracy dookoła...

Czwartek, 17 października 2013 · Komentarze(0)
Mela Koteluk - Niewidzialna


Przed wyjściem odbieram telefon..., nie będzie lekko... już wiem, że jadę dookoła, jadę przez Bytom..., zastanawiam się tylko którędy? Pewne jest jedno będzie sporo szos..., raczej bez nich się nie obędzie..., jeżeli planuję w miarę wszystko zaliczyć... Wybieram drogę może nieoptymalną, ale znaną mi... Więc Zabrze Rokitnica i tam odbijam na Miechowice przez tutejszą "Ostoję Leśną", gdy do niej dojeżdżam zaczyna się ściemniać, nie jestem specjalnie przygotowany na jazdę po lesie po ciemku, muszę jak najszybciej się stąd wydostać, niemniej jazda po kolorowym jesiennym dywanie polanym porannym deszczem dostarcza mi sporo radości ;P
Załatwiam to co mam do załatwienia w Miechowicach i mogę jechać dalej, wyjeżdżam centralnie na centrum Bytomia i dalej jadę Głównymi drogami przez Świętochłowice, Chorzów i centrum Katowic, coś mnie podkusiło aby zobaczyć jak zmieniają się śródmieścia naszych miast. To co widzę nie cieszy, nie w tej chwili, prawie na całej długości remont torowisk, ulic, sporo wahadeł, pozamykanych przejazdów.
Za to jest szansa że już w przyszłym roku będzie można tędy pomknąć nieco szybciej nie wpadając pomiędzy płyty, a szyny... W sumie pozytywne wrażenie. Jedynie te sp...e centrum Katowic, nie chce mi się go oglądać, remont 3-go maja to jakaś kpina... i ten blob narzucony na dworzec PKP. Fuj...

Zdegustowany wracam do domu...

Trochę grecji z inwałdu © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iniem

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]