do pracy w środę...
Środa, 25 września 2013
· Komentarze(2)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
BRACIA FIGO FAGOT - Pisarz miłości
Pogoda taka sobie, temperatura 8 stopni na starcie też nie zachwyca... dobrze, że nie leje..., w końcu ruszam, wbijam się w teren... nie mam melodii do ciągnięcia szosami..., a może po prostu chciałem zobaczyć las... liście na drzewach... jeszcze miesiąc i drzewa będą przypominać miotły... Szkoda gadać...
Z lasu wyjeżdżam w Kończycach, nieco wcześniej niż planowałem ale czas zaczął gonić..., praca czeka.
Pogoda taka sobie, temperatura 8 stopni na starcie też nie zachwyca... dobrze, że nie leje..., w końcu ruszam, wbijam się w teren... nie mam melodii do ciągnięcia szosami..., a może po prostu chciałem zobaczyć las... liście na drzewach... jeszcze miesiąc i drzewa będą przypominać miotły... Szkoda gadać...
Z lasu wyjeżdżam w Kończycach, nieco wcześniej niż planowałem ale czas zaczął gonić..., praca czeka.
![O poranku w lasku makoszowskim](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,432849,20131002,o-poranku-w-lasku-makoszowskim.jpg)
O poranku w lasku makoszowskim© amiga