Do i z Gliwic..., lekki rozruch...
Poniedziałek, 19 sierpnia 2013
· Komentarze(0)
Kategoria do 68km, Solo, tam i z powrotem
SDM - List do Małego Księcia
Poniedziałek, mam wolne, ale... i tak pojadę do Gliwic, zobaczyć co słychać w firmie zabrać kilka drobiazgów, pogadać z Darkiem itp...
Tyle, że dzisiaj mi się nie spieszy, jadę czysto rekreacyjnie, częściowo po lasach, nie zatrzymuję się po drodze bo i po co...., dość szybko docieram do Gliwic, rozmawiam z qmplami, widzę, że firma dalej działa, sezon urlopowy trwa w najlepsze, skład mocno okrojony....
Rozmawiam z Darkiem, jest szansa, że dotrze w końcu na dniach drugi komplet ciuchów rowerowych ;), zabieram kilka rzeczy do domu i... mogę ruszać w drogę powrotną, jest prawie identyczna jak ta poranna, zatrzymuję się dopiero na Halembie przy stacji, muszę się napić..., to efekt ostatnich 2 dni... . Dojeżdżam do domu... teraz kilka dni lenistwa... pewnie na 2 odpuszczę rower, a później się zobaczy
Poniedziałek, mam wolne, ale... i tak pojadę do Gliwic, zobaczyć co słychać w firmie zabrać kilka drobiazgów, pogadać z Darkiem itp...
Tyle, że dzisiaj mi się nie spieszy, jadę czysto rekreacyjnie, częściowo po lasach, nie zatrzymuję się po drodze bo i po co...., dość szybko docieram do Gliwic, rozmawiam z qmplami, widzę, że firma dalej działa, sezon urlopowy trwa w najlepsze, skład mocno okrojony....
Rozmawiam z Darkiem, jest szansa, że dotrze w końcu na dniach drugi komplet ciuchów rowerowych ;), zabieram kilka rzeczy do domu i... mogę ruszać w drogę powrotną, jest prawie identyczna jak ta poranna, zatrzymuję się dopiero na Halembie przy stacji, muszę się napić..., to efekt ostatnich 2 dni... . Dojeżdżam do domu... teraz kilka dni lenistwa... pewnie na 2 odpuszczę rower, a później się zobaczy
Na podjeździe na przełęcz Karkonoską© amiga