na grzyby...
Środa, 21 sierpnia 2013
· Komentarze(0)
Kategoria do 17km, W towarzystwie
Perfect - Idź precz
Powoli trzeba wracać do rzeczywistości, po dość intensywnym „wypadzie” w Karkonosze trzeba było chwilę odpocząć :), dzisiaj padła propozycja wypadu do okolicznych lasów na grzyby.
Od początku było wiadomo, że będzie krótko i stosunkowo mało na rowerze, ale cóż... tak też bywa...
Grzybów oczywiście nie było, przynajmniej tych jadalnych (chociaż podobno wszystkie są jadalne, ale niektóre tylko raz - nie sprawdzałem tego :). Poza oczywiście zbieraniem udało się chwilę odprężyć, pobuszować po moim lesie, dawno go nie odwiedzałem...
Powoli trzeba wracać do rzeczywistości, po dość intensywnym „wypadzie” w Karkonosze trzeba było chwilę odpocząć :), dzisiaj padła propozycja wypadu do okolicznych lasów na grzyby.
Od początku było wiadomo, że będzie krótko i stosunkowo mało na rowerze, ale cóż... tak też bywa...
Grzybów oczywiście nie było, przynajmniej tych jadalnych (chociaż podobno wszystkie są jadalne, ale niektóre tylko raz - nie sprawdzałem tego :). Poza oczywiście zbieraniem udało się chwilę odprężyć, pobuszować po moim lesie, dawno go nie odwiedzałem...
Grzyby są w lesie© amiga
Może coś utoczyć© amiga