Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2014

Dystans całkowity:1421.81 km (w terenie 318.00 km; 22.37%)
Czas w ruchu:65:58
Średnia prędkość:21.55 km/h
Maksymalna prędkość:63.70 km/h
Suma podjazdów:8178 m
Maks. tętno maksymalne:187 (101 %)
Maks. tętno średnie:148 (80 %)
Suma kalorii:64245 kcal
Liczba aktywności:42
Średnio na aktywność:33.85 km i 1h 34m
Więcej statystyk

Cmentarz Hutniczy

Wtorek, 1 kwietnia 2014 · Komentarze(6)
Dżem - Zapal świeczke

Wychodzę z pracy, jest dość przyjemnie, mam ochotę na teren..., pewny jestem tego, że pojadę przez Sośnicę, przez hałdę.
Tyle, że na początku coś innego mnie korci, wieki już nie byłem na Cmentarzu Hutniczym w Gliwicach, a to tylko kilometr od firmy. Ostatnim razem (ok 3 lata temu) zrobił na mnie dość paskudne wrażenie, mocno zniszczony, większość nagrobków nie istniała, jedynie okalający go mur był w świetnym stanie. 
Dzisiaj sprawy mają się zgoła inaczej, mur dalej w stanie idealnym, ale na cmentarzu widać, że coś się dzieje, że ktoś zabrał się za renowację, za odnawianie zniszczonych pomników, pewnie minie jeszcze wiele lat..., ale pierwsze jaskółki już są widoczne. Spędzam na cmentarzy dobre kilkadziesiąt minut. 

Rozbite tablice
Rozbite tablice © amiga
Zniszczone pomniki
Zniszczone pomniki © amiga
Rośliny mają się tu jednak dobrze
Rośliny mają się tu jednak dobrze © amiga
Niemniej widać, że coś się dzieje...niektóre pomniki już odnowione
Niemniej widać, że coś się dzieje...niektóre pomniki już odnowione © amiga
Kolejna płyta
Kolejna płyta © amiga


Wiosna to idealny czas na odwiedziny tego miejsca
Wiosna to idealny czas na odwiedziny tego miejsca © amiga
Dookoła cisza, spokój i tylko kwiaty
Dookoła cisza, spokój i tylko kwiaty © amiga
Tablica informacyjna
Tablica informacyjna © amiga
Ten jeszcze nie odbudowany
Ten jeszcze nie odbudowany © amiga
Ten również czeka na swoją kolej
Ten również czeka na swoją kolej © amiga
Ale są i groby w stanie.... idealnym
Ale są i groby w stanie.... idealnym © amiga
Porośnięty bluszczem
Porośnięty bluszczem © amiga
I jeszcze jeden, lubię takie klimaty
I jeszcze jeden, lubię takie klimaty © amiga
Pomnik Johna Baildona
Pomnik Johna Baildona © amiga

Z bliska
Z bliska © amiga

I z drugiej strony
I z drugiej strony © amiga

Jeszcze jeden kadr z tego miejsca
Jeszcze jeden kadr z tego miejsca © amiga

Niewiele zostało
Niewiele zostało © amiga

A był taki piękny
A był taki piękny © amiga

Kolejny odrestaurowany
Kolejny odrestaurowany © amiga


W końcu wyjeżdżam... lekko podbudowany, obiecuję sobie że za jakiś czas znowu tutaj zajrzę....
Chwila zastanowienia i kombinuję czy po drodze nie będę miał jeszcze jakiegoś starego kirkutu... Niestety niespecjalnie, za to słowo się rzekło i lecę lasami, hałdami, co jakiś czas zatrzymuję się by chwilę pofocić... Chyba tego było mi od dawna potrzeba. W domu sprawdzam i okazało się, że mam 177 fot ;)

Kilka z nich dołączone jest do tego wpisu.

Modrzew
Modrzew © amiga

Pomnik w Starej Kuźni
Pomnik w Starej Kuźni © amiga

Wiosna panie
Wiosna panie © amiga

Wszystko kwitnie
Wszystko kwitnie © amiga

A kawałek dalej nieczynna już elektrownia Halemba
A kawałek dalej nieczynna już elektrownia Halemba © amiga

Wielki paśnik
Wielki paśnik © amiga

Sól czy resztki lodu ;P
Sól czy resztki lodu ;P © amiga

Widok z innej strony
Widok z innej strony © amiga

Coś jeszcze jest
Coś jeszcze jest © amiga

Upadłe drzewo
Upadłe drzewo © amiga

To chyba jeszcze z zeszłego roku
To chyba jeszcze z zeszłego roku © amiga

Ścieżka tuż przy boisku kolejarza
Ścieżka tuż przy boisku kolejarza © amiga

Poranek...

Wtorek, 1 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo
Hey - Zazdrość

Dzisiaj już zdecydowanie lepszy dzień, miesiąc "pecha" się skończył. Przynajmniej mam taką nadzieję, starczy już niepotrzebnych wydatków. 
Wychodzę z domu ok 7:15, rześko... 3 stopnie. Ważne że na plusie. Przed wyjazdem rozebrałem korbę by sprawdzić uszkodzenie wielowpustu i... wydaje mi się, że jest na tyle niewielkie iż pojeżdżę na niej sporo... Profilaktycznie kupię ramiona..., ale będą na kiedyś tam gdy te się zmęczą.

A na drogach sajgon..., ruch jak w ulu..., częściowo uciekam na boczne drogi, nie mam ochoty na uczestnictwo w tym wariactwie. Z drugiej strony chcę w spokoju potestować korbę, wolę, by w razie czego padła mi w okolicy domu niż na jakimś maratonie, więc na tą chwilę decyzja jest prosta..., przez następne kilka dni jeżdżę pomarańczą. 

Podczas dojazdu zaliczam niewiele terenu, chociaż pogoda zachęcała..., zresztą już chyba potrzebuję terenu..., ale zostawię to sobie na wieczór. 

Już w firmie niespodzianka..., 2 rowery, chyba zaczął się wiosenny sezon :) 


Modrzew już zaczyna się zielenić
Modrzew już zaczyna się zielenić © amiga