ostatni dzień pracy...

Środa, 7 sierpnia 2013 · Komentarze(5)
Czesław Mozil - Żaba tonie w betonie


Poranek…. Środa…, znowu mi się nie chce jechać, długo się zbieram, wychodzę również późno, może tragedii nie ma ale… początkowo myślę o jeździe po szosach…, na myśleniu jednak się kończy. Szybki wjazd w teren w Panewnikach i… tyle. Reszta trasy po ścieżkach, szutrach, hałdach. Zachciało mi się nawet wtaczać na szczyt hałdy w Sośnicy, co nie robię zbyt często, ze względu na czas…
A może nastroił mnie do tego urlop, zaczynający się jutro i czekający mnie Uphill na Śnieżkę :)? W firmie melduję się krótko po 8:30…, poszło nieźle…, powrót już nie będzie taki bajtowy, temperatury mają przekroczyć 30 stopni… chyba będę musiał uzbroić się w spory zapas wody :)


Dinozaur... - fotosketcher © amiga

Komentarze (5)

Devilek Tak niestety bywa..., Urlop wyszedł całkiem niezły
Kajman :)
Limit :), na szczęście ja całego urlopu nie przeznaczę na rower, może szkoda ale lubię też wycieczki z buta, szczególnie po górach...
Tymoteuszka Dzięki, pamiętaj że przyjdzie lepszy czas, ten rok masz od początku strasznie zabiegany, ale co się odwlecze..., odbijesz to sobie i to już wkrótce..

amiga 07:39 wtorek, 27 sierpnia 2013

Jak ja Wam zazdroszczę urlopu....
Zatem szerokiej i prostej drogi, jeździj i odpoczywaj.

Tymoteuszka 08:32 czwartek, 8 sierpnia 2013

W sumie nie powiem, że Ci zazdroszczę :-) Bo ja też na urlop od poniedziałku. Co prawda tylko tydzień ale za to z ekipą na Mazurach :-] No i to będzie już mój 3 rowerowy urlop w tym roku :-D

limit 05:40 czwartek, 8 sierpnia 2013

Taak, urlop:)

Kajman 19:32 środa, 7 sierpnia 2013

Leniwiec okrutny Cię ogarnął, ja powoli się pozbierałem ;)

Udanego wypoczynku życzę.

devilek 19:07 środa, 7 sierpnia 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mawia

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]