zmęczenie poweekendowe

Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 · Komentarze(1)
KULT - Krew Boga


Poniedziałkowy poranek, jak mi się nic nie chce, wstaję z dużym opóźnieniem, jestem zmęczony, zupełnie nie mam ochoty na jazdę, na te trzy dychy do Gliwic...
W końcu udaje się jednak pozbierać jest 7:30..., masakra, lecę po szosach, szkoda czasu, dobrze, że nie ma jakiś wielkich upałów, tylko 20 stopni...
Na szczęście na drogach w zasadzie pusto, prawie nie ma samochodów, można nieco przycisnąć, chociaż i to idzie mi opornie... 4 godziny snu to jednak za mało... :), będę musiał to odrobić po powrocie...

Pustynia Błędowska - fotosketcher © amiga

Komentarze (1)

Nie odrobisz. Próbowałem. Nie wychodzi.

limit 11:03 środa, 7 sierpnia 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iniew

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]