hica...

Piątek, 2 sierpnia 2013 · Komentarze(4)
pARTyzant - "Janosik" (Katowice-28.09.12)


Wyjeżdżam z firmy później niż zakładałem, niż myślałem, ale... powodów trochę było. Na zewnątrz upał, wróciły temperatury >30 stopni, nie wróży to dobrze występowi na Dębowym Oriencie, cóż, nikt nie mówił, że będzie lekko.
Tyle, że przy takiej temperaturze nie chce mi się jechać szosami, chcę chociaż trochę cienia, więc nieco więcej terenem, lasami, jadę bardzo podobną drogą jak ta poranna. Tyle, że zamiast przez węzeł w Kończycach jadę przez hałdę w Sośnicy. Na całej długości mało ludzi, wychodzą tylko Ci co muszę, reszta siedzie w domach, sączy zimne napoje, je lody...
Tyle, że to już nie dla mnie, dzień bez roweru jest dniem straconym. Krótka przerwa w Panewnikach i nieco dalej w Piotrowicach gdzie spotykam qmpla, szybki Kebab i jedziemy kawałek dalej, skręcam do domu a Robert jedzie na Gniotek, przez Podlesie i Zarzecze.

W domu znalazłem informację o kolejnej Gitarowej OFFensywie na jesieni. Będzie się działo, na bank idę :)

Miłego weekendy i do zobaczenia jutro gdzieś na trasie Dębowego Orientu


Partyzant - Krzysztof Toczko © amiga

Komentarze (4)

Alistar zamieniony został na kebaba
Djk71 To jest nas 3 :)
Jurek57 upały dość skutecznie skracają czas przydatności do spożycia :)

amiga 07:57 poniedziałek, 5 sierpnia 2013

... szybki kebab... więcej szczegółów , czy przyczyną tej galopującej potrawy jest jego upływająca (szybko) data przydatności do spożycia ? :-)))

Jurek57 13:33 sobota, 3 sierpnia 2013

No dobra też pójdę :)

djk71 21:30 piątek, 2 sierpnia 2013

Czyli lodów nie było? ;)

alistar 18:32 piątek, 2 sierpnia 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa stawi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]