po pracy...

Czwartek, 18 lipca 2013 · Komentarze(2)
Żółty rower - Formacja Nieżywych Schabuff


Wieczór, ruszam z firmy, jest ciepło, jest pięknie, jest... mało czasu, dzisiaj muszę się przygotować do wyjazdu, wieczór muszę poświęcić w całości rowerowi...

Jednak nie ma tak źle, te kilkanaście minut więcej mogę poświęcić, więc w Zabrzu hyc do lasku Makoszowskiego, a delej już niebieską rowerówką do granicy Kończyc. Tam...szok..., wczoraj tego jeszcze nie było....
Oznaczenie początku czerwonego szlaku rowerowego (tego prowadzącego przez całą Rudę Śląską) i.... miejsce dla jagodzianek :)

Początek "nowej" czerwonej rowerówki prowadzącej przez Rudę Śląską © amiga


Pozbierałem szczękę i w drogę, dalej przez lasy, trochę po szosach w Halembie, hałdka przy wjeździe do lasów Panewnickich. Spojrzenie na tereny zalewowe, niestety coś woda i błoto zbyt dobrze się tutaj trzymają, muszę zrobić delikatne koło...

W dość przyzwoitym czasie docieram do domu, gdzie czekają na mnie nowe manetki... Hmmm. Korci aby je założyć, zaraz po umyciu rowerka :)a

Komentarze (2)

Djk71 Też mnie to cieszy :)

amiga 08:52 piątek, 19 lipca 2013

Ładnie... coś się dzieje...

djk71 20:43 czwartek, 18 lipca 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa siepa

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]