opóżniony wyjazd

Poniedziałek, 17 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Janis Joplin- Summertime


Wychodzę później niż początkowo zakładałem, jest 18:00. Z drugiej strony ruch na drogach zelżał, za to temperatura daje się we znaki, na szczęście z firmy wziąłem bidon z wodą, nie grozi mi odwodnienie. Zresztą co może mi się stać przez 80min jazdy? Wiatr się wzmógł, tyle, że tym razem nie mam go w plecy, wieje prosto w gębę... W końcu zapada decyzja, terenem będzie przyjemniej. Nie ma samochodów a i w cieniu jedzie się lepiej. Zatrzymuję się na chwilę na hałdzie na Halembie. Opróżniam bidon. Chwilę obserwuję okolicę, może coś rzuci mi się w oczy, coś innego niż zwykle.
W końcu ruszam, pozostało ok 10km, droga mija szybko, mijam po drodze dziesiątki bikerów. W końcu wyszli z ukrycia :)
Już w domu kąpiel i chwila na odpoczynek. Pięknie się jechało

Słońce powoli hyli się ku horyzontowi © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sciuz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]