po lasach, hałdach, szosach...

Czwartek, 23 maja 2013 · Komentarze(2)
Слот - Мертвые Звезды


Porannek dnia czwartego – czyli czwartek ;P
Za oknem znowu nieciekawie, chmurzyska, wieje jak diabli z zachodu, jest chłodno, ale nie pada.
Dosiadam rower i ruszam standardową, oklepaną już trasą. Standardowo wjeżdżam w Panewnikach w las, Halembę, las, Zabrze Makoszowy, hałdę w Sośnicy. Ciężko to dzisiaj idzie, myślałem, że w lesie nie będzie tak dęło. Niby drzewa trochę chronią przed czymś takim, ale dalej wiatrzysko było odczuwalne.
Zatrzymuję się na chwilę przy krzyżu przydrożnym tuż przy wjeździe na hałdę, zastanawiam się kto go tu postawił? W jakiej intencji? Powód pewni był, tyle, że nie ma żadnego napisu, żadnej inskrypcji, po prostu nic. Za to widać, że ktoś o niego dba, jest odmalowany, posadzone kwiaty…


Róbcie tramwaj do Ligoty i Piotrowic! © amiga


Widok z wiaduktu w Piotrowicach © amiga


Krzyż przydrożny w Makoszowach kawałek przed wjazdem na Hałdę © amiga


Kwitnący kasztanowiec © amiga

Komentarze (2)

Franek810 Trochę mnei zaskoczyłeś tą opowieścią, spodziewałem się czegoś w rodzaju w tym miejscu zginęli powstańcy, kogoś zginął, objawiła się Matka Boska... itd...

amiga 07:27 poniedziałek, 27 maja 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zycia

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]