Remontowa niedziela
Niedziela, 21 października 2012
· Komentarze(7)
Kategoria do 34km, Rajdy Remontowe, W jedną stronę, Solo, Spotkania Bikestats-owe
Bohdan Smoleń i inni - Niech się mury pną do góry (Opole '84)
Niedziela, wstajemy późno, ale jakoś to mnie nie dziwi, chwila pogadanek i zabieramy się za resztę mebli, po wczorajej walce widzimy dzień w czarnych barwach, jednak.... pierwsza szafka idzie nadspodziewanie dobrze, składamy ją w dość niezłym czasie, kolejna podobnie, chyba nabraliśmy wprawy, jeszcze trochę i będziemy mogli się zatrudnić przy składaniu mebli ;P. W efekcie ok 16:00 mamy poskładne wszystkie elementy, teraz pozostało pozbyć się starych mebli, wstępnie poukładać całość i... tyle na dzisiaj, cdn...
Musze wrócić do Katowic, muszę się przygotować do pracy, zabrać z domu kilka drobiazgów. Więc ok 20:40 zbieram się i jadę szosami do Katowic, pierwotnie kieruję się na centrum Zabrza, później przez Kończyce, Bielszowice, Wirek, Kochłowice, Panewniki, Ligotę, Piotrowice i ląduję na Ochojcu.
Droga taka sobie, niby ruch zerowy, ale ścieżki rowerowe przysypane grubą warstwą liści, czasami zwaniam, bo nie widzę którędy mam jechać, jak prowadzi ścieżka, na dokładkę powoli podnoszą się mgły, niby ok, ale...
Na stadionie Kolejarza w Piotrowicach mgła jest tak gęsta, że pomimo 2 silnych lampek widzę tylko na ok 2m. Jadę bardzo wolno, nie zauważam pierwszego wyjazdu z boiska, drugi odkrywam gdy go mijam, za to trafiam na 3 zjazd, jeszcze kawałek i znowu jestem na szosie, tutaj widoczność jest sporo większa, mogę przyspieszyć. Uff... 10 min później jestem już w domu. Szybkie uzupełnienie wpisów i pora spać. Jutro do pracy, a póżniej cd meblowania :)
Niedziela, wstajemy późno, ale jakoś to mnie nie dziwi, chwila pogadanek i zabieramy się za resztę mebli, po wczorajej walce widzimy dzień w czarnych barwach, jednak.... pierwsza szafka idzie nadspodziewanie dobrze, składamy ją w dość niezłym czasie, kolejna podobnie, chyba nabraliśmy wprawy, jeszcze trochę i będziemy mogli się zatrudnić przy składaniu mebli ;P. W efekcie ok 16:00 mamy poskładne wszystkie elementy, teraz pozostało pozbyć się starych mebli, wstępnie poukładać całość i... tyle na dzisiaj, cdn...
Musze wrócić do Katowic, muszę się przygotować do pracy, zabrać z domu kilka drobiazgów. Więc ok 20:40 zbieram się i jadę szosami do Katowic, pierwotnie kieruję się na centrum Zabrza, później przez Kończyce, Bielszowice, Wirek, Kochłowice, Panewniki, Ligotę, Piotrowice i ląduję na Ochojcu.
Droga taka sobie, niby ruch zerowy, ale ścieżki rowerowe przysypane grubą warstwą liści, czasami zwaniam, bo nie widzę którędy mam jechać, jak prowadzi ścieżka, na dokładkę powoli podnoszą się mgły, niby ok, ale...
Na stadionie Kolejarza w Piotrowicach mgła jest tak gęsta, że pomimo 2 silnych lampek widzę tylko na ok 2m. Jadę bardzo wolno, nie zauważam pierwszego wyjazdu z boiska, drugi odkrywam gdy go mijam, za to trafiam na 3 zjazd, jeszcze kawałek i znowu jestem na szosie, tutaj widoczność jest sporo większa, mogę przyspieszyć. Uff... 10 min później jestem już w domu. Szybkie uzupełnienie wpisów i pora spać. Jutro do pracy, a póżniej cd meblowania :)
Mgliście, za...e ;P© amiga