w deszczu przed weekendem

Piątek, 3 sierpnia 2012 · Komentarze(2)
Bachor - Bonnie i Clyde


Wychodze z firmy jest nieco przed 17:00, siedząc w środku nie zauważam zmian w pogodzie, a od rana nieco uległa modyfikacji. Zaczyna kropić, chwila zastanowienia i... jadę szoszami do domu, średnio mam ochotę dzisiaj na kąpiel. Więc jadę przez Sośnicę, Maciejów, Kończyce, Bielszowiece, Wirek, Kochłowice, Panewniki, Ligotę, Piotrowice i Ochojec. Do granicy Katowic było jeszce w miarę ok, później rozpadało się bardziej, na ulicach pojawiły się kałuże, więc w efekcie pampers mokry. Zatrzymuję się na chwilę w pobliżu akademików, aby pstrynąć jakieś fotki i lecę dalej, szkoda czasu, tym bardziej, że dzisiaj wieczorem jestem umówiony w centrum. Czasu mam niewiele.

Ps. Chyba pobiłem mój prywatny rekord czasu przejazdu na tej trasie :)


Staw niedaleko akadamików © amiga


Świat w kropelce wody © amiga

Komentarze (2)

gizmo201 Chyba tak... Wszystko też lepiej nasmarowane :)

amiga 08:33 poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Wiadomo, że w deszczu szybciej się jeździ.

gizmo201 17:41 piątek, 3 sierpnia 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rachw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]