Kolejna rama..., kolejny rykoszet ?
Sobota, 16 czerwca 2012
                    · Komentarze(6)
                  
        Kategoria do 68km
                 
          Dzień zapowiadał się ciekawy. Rano wypad z małą reklamacją do pobliskiego sklepu, na popołudnie byłem wstępnie umówiony w knajpce w Katowicach jednak zależało wiele od jednego małego sms-a, w między czasie zgadałem się z qmplem na mały wypad do Goczałkowic, pierwotnie mieliśmy jechać gdzieś ok 11:00, ale oczywiście coś musiało pójść nie taki przesunęliśmy czas wyjazdu na 15:00. Wszystko szło rewelacyjne, jechaliśmy dość konkretnym tempem gdy wtem, w Tychach coś zaczęło mu trzeszczeć, zatrzymaliśmy się, na chwilę, oględziny roweru i... poleciała mu rama. W jego pięknym wypieszczonym 6 letnim Giancie, masakra, miejsce raczej standardowe, na spawach przy sztycy, toż to jakaś czarna seria w tym roku. Od miejsca oględzin już powoli ścieżkami rowerowymi wróciliśmy do Katowic. Fotek w związku z tym nie będzie ;( dzisiaj
W kilometrówce jest jeszcze poranny wypad na rowerze + wypad do mlekomatu. Więc jest trochę więcej niż na endomondo.
MTV UNPLUGGED KULT - Umarł mój wróg
         
         W kilometrówce jest jeszcze poranny wypad na rowerze + wypad do mlekomatu. Więc jest trochę więcej niż na endomondo.
MTV UNPLUGGED KULT - Umarł mój wróg












 amiga
amiga
        
