Porankowo dopracowo

Poniedziałek, 11 czerwca 2012 · Komentarze(8)
Poranek chłodny, mokry, chwilami wietrzny. Trasa standardowa częściowo po lesie, częściowo po bocznych szosach, więc jak zwykle przyjemnie, jedynie błota i kałuż wszędzie pełno, trzeba było uważać. Do firmy przyjechałem usmarowany od stóp do głowy, ale już się chyba przyzwyczaili do takiego widoku. Czerwiec coś mnie nie rozpieszcza rowerowo, mało jeżdżę, muszę to nieco podgonić, zwiększyć ilość pokonywanych kilometrów :)

KSU - Moje Bieszczady (Akustycznie na XXX-lecie)


Poranek w lasku makoszowskim © amiga

Komentarze (8)

Devilek ;)

amiga 07:09 wtorek, 12 czerwca 2012

Lepiej zobacz, jaki progres zrobiłeś od czasu, kiedy zacząłeś jeździć ;)

devilek 05:46 wtorek, 12 czerwca 2012

Z tego wunika, że pod koniec będzie jedynie 1500km. W maju było 1800, fajnie by było, aby był jakiś progres

amiga 09:02 poniedziałek, 11 czerwca 2012

No faktycznie masz mało km w tym miesiącu ... 11 dni czerwca, 509 km przejechane ;)

devilek 08:34 poniedziałek, 11 czerwca 2012

limit Na mnie już nie ma siły, czary przestały działać, chyba że się odbijają odemnie :) i dostaje reszta BS ;P

amiga 08:13 poniedziałek, 11 czerwca 2012

Amiga: Ostrożnie z tym podganianiem. Potem Kosma rzuca na Ciebie zaklęcia spowalniające a my dostajemy rykoszetami :-p

limit 07:49 poniedziałek, 11 czerwca 2012

Kosma100 Why masakra ?

amiga 07:20 poniedziałek, 11 czerwca 2012

Masakra...

kosma100 07:13 poniedziałek, 11 czerwca 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa latko

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]