Uciekając przed deszczem

Piątek, 4 maja 2012 · Komentarze(4)
Popołudnie jak można było się spodziewać, deszczowe. W chwili wyjazdu (ok 16:40) nieco się uspokoiło, kropił tylko drobny deszczyk, chociaż 30 min wcześniej jeszcze lało. Na szczęście ruch na drogach niewielki, chyba każdy kto mógł został w domu lub jest jeszcze na przedłużonym weekendzie. Pomimo "paskudnej" aury jechało się całkiem nieźle, od czasu do czasu jedynie z nieba coś kapało. Cała trasa bez postojów, przerw, fot, zależało mi na tym aby umknąć przed większą ulewą. Udało się :), jednak wszystkie ciuchy standardowo poszły do prania, a rower ma na jutro obiecane mycie. Znowu.

Komentarze (4)

No co Ty :)

djk71 06:35 sobota, 5 maja 2012

djk71 Przy takiej pogodzie mam to gdzieś. A wy byliście ?
kosma100 Po umyciu rowera na 100% pojadę sprawdzić jak wyszło ;P

amiga 06:28 sobota, 5 maja 2012

No właśnie - myj rower a nie jeździj :-)

kosma100 20:53 piątek, 4 maja 2012

Mięczak nie został na masie...

djk71 19:03 piątek, 4 maja 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zanic

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]