Późny wyjazd z pracy, zresztą podobnie jak poranny przyjazd do, ale coś za coś, specjalnie mi to nie przeszkadza. Tym bardziej że przede mną przyjemność jazdy rowerem :), wybieram trasę przez hałdę w Sośnicy, coś jest magicznego w niej, przyciąga mnie, może dlatego, że można się tam solidnie spocić :) Po porannym przejeździe po lesie wydawało mi się, że błota nie ma zbyt wiele, myliłem się okolice hałdy zostały rozjeżdżone przez ciężki sprzęt, rower grzęźnie, jest mały hardcore ;), ale jest fajnie (jestem nienormalny, podoba mi się). Pod koniec dzisiejszej drogi rowerowej postanawiam zrobić małą sesję rowerkowi. Poniżej kilka fotek:
JockerNiestety piasek i błoto to norma, nie da się tego uniknąć, szczególnie jak się jeździ po lesie :). Linia jest używana, ostatnio nawet ją remontowali. Tyle, że pociąg jedzie tam może raz w na dzień. To tor na hałde ;P
Błoto.. Nie lubie błota.. ale jak już to na maxa.. A jak widzę piasek na metalowych częściach typu łańcuch to wpadam w delirium... Te tory jakieś powycierane ... linia nie używana.. Pozdro.