Powrót z pracy ...

Poniedziałek, 11 lipca 2011 · Komentarze(3)
Powrót z pracy prawie standardowy. Jednak przed wyjazdem oględziny uszkodzenia opony i shit ... Rana jest zbyt głęboka aby szaleć na rowerze. Zastanawiałęm się czy walczyć z łataniem opony czy jednak zahaczyć o najbliższy serwis i kupić coś tmczasowego. Zdecydoowałem się na to drugie. Kupiłem Michelin Wind Racer 2.0 w serwisie wymienili mi tylnią oponę i pojechałem ... Na asfalcie było zajebiście. Opona zachowywała się rewelacyjnie jednak gdy wjechałem w las zaczęły się problemy. Z żadną inną oponą nie miałem takiego problemu - tył roweru uciekał mi na boki. Przy czym nie dotyczyło to tylko piachu, ale również ubitej drogi leśniej, ścieżki polnej. Bez sęsu. Zastanawiam się czy opona nie powinna być jednak założona odwrotnie - w końcu jest kierunkowa. ... W każdym razie dzisiaj wieczorem będę łatał Rocket Rona powinno się udać w końcy rozcięcie nie jest specjalnie wielkie. Przy okazji dzisiejszej awarii okazało się że po ostatnich błotnych wojażach dostało się do pompki tyle błota że miałem problem z jej "uruchomieniem" i napompowaniem uszkodzonego koła. Będąc w serwisie kupiłem przy okazji pompkę. Mam nadzieję, że posłuży nieco dłużej. Tym razem wybór padł na Giant Control Mini 2+.
Rower to jednak drogie hobby ...
Zresztą jak każde inne :)

Komentarze (3)

djk71 & kosma100 śmieszne ... ;)
A tak naprawdę to nie ma miesiąca abym nie włożył kilkaset zł w rower ...

amiga 07:01 wtorek, 12 lipca 2011

;)

kosma100 04:24 wtorek, 12 lipca 2011

Ciekaw jestem ile już wydałeś na ten sport. Zastanawiam się czy nie więcej niż ja przez te kilka lat :-)

djk71 20:47 poniedziałek, 11 lipca 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wstaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]