Lędziny back ...

Środa, 6 lipca 2011 · Komentarze(2)
Dzisiaj po raz kolejny wybrałem się w trasę. Pierwotnie planowałem coś dłuższego, ale rano miałem zajęcie i nie mogłem się wyrwać. Druga sprawa to zdzwoniłem się z Piotrkiem i miał ochotę na pokręcenie. Wyjechaliśmy trochę po 12:00, Planowałem pojechać na Lędziny tam odbić na Bieruń, Tychy i dalej Paprocany, a tam miała być decyzja co dalej. Jednak plan uległ modyfikacji. Kręcenie "Pyjtrowi" coś nie szło, jakiś taki zmęczony był, po 16km wyglądał jakby zrzucił 10 ton węgla, na dokłądkę co chwilę musiałem się zatrzymywać i na niego czekać. W Lędzinach zdecydowałem się skrócić jego męczarnie i wrócić do Ochojca możliwie krótką i względnie niemęczącą trasą tzn przez Tychy, Czułów i Podlesie. Zajęło nam to kolejną godzinę, średnia wyszła paskudna, dawno nie miałem tak niskiej, a Piotr miał dość. Coś pod nosem mamrotał o po...nych rowerach itp. Pewnie minie kilka dni i poprawi mu się nastrój i ... kondycja. Zobaczymy

Komentarze (2)

Pyjter... człowiek uczy się przez całe życie... ;-)

kosma100 18:08 środa, 6 lipca 2011

A gdzie foty???
Jak by mi się udało jutro (w co wątpię) pojechać do pracy rowerem to będę Cię molestować ;-)
Pozdrawiam

kosma100 18:06 środa, 6 lipca 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ypang

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]