WPKiW
Środa, 3 listopada 2010
· Komentarze(0)
Kategoria do 68km, tam i z powrotem
Po ponad tygodniu przerwy wreszcie mam czas aby wsiąść na rower i gdzieś pojechać. Ruszamy ok 9:00 bez większego planu. W zasadzie jedyny punkt do realizacji to sklep zoologiczny na ul. Andrzeja. (polecam go wszystkim). Rano tel. do Piotrka, trochę niechętnie, ale jedzie ze mną, wygląda niewyraźnie, wczoraj balował ;) Początkowo jedziemy przez las, kierujemy się na Muchowiec i po drodze pierwsza mała przeszkoda. W poprzek ścieżki rowerowej stoi pociąg towarowy
Stajemy więc i czekamy, .... mija 5 min, 10, 15 a pociąg jak stał tak stoi. Postanawiamy go obejść, po kilku kolejnych min. jesteśmy już z drugiej strony. Chwilę później widzimy, że pociąg się jednak łaskawie ruszył. Tak jakby nie mógł tego zrobić 10 min wcześniej ;). W między czasie korygujemy plan podróży i kieryjemy się do parku Kościuszki. Kolejne krótkie foto-pauzy przy kościele św. Michała
i chwilę później koło Wieży Spadochronowej.
Kierujemy się na ul. Andrzeja i tu niestety przykra niespodzianka, główny punkt trasy (sklep zoologiczny) jest dzisiaj zamknięty. Po chwili namysłu postanawiamy pojechać dalej, przez Rynek (a przynajmniej tak się nazywa węzeł komunikacyjny w sercu Katowic), kolejna fota koło pomnika Harcerzy
i jedziemy dalej. Sprawdzić czy dalej stoją szynkany przy SSC.
Więcej zdjęć tego miejsca w proteście nie robię, przynajmniej do czasu, gdy będzie ścieżka rowerowa wróci na swoje miejsce, a w zasadzie do czasu gdy zostaną zdjęte idiotyczne zakazy. Dalej mijamy Dąb (taka dzielnica Katowic - podobno najstarsza :) i wkrótce wjeżdżamy na terem WPKiW. W wielu miejscach trwają remony, głównie powstają nowe ścieżki wokół wesołego miasteczka. Wygląda to zachęcająco, ale szkoda, że tak późno. W każdym bądź razie jedziemy dalej wokól parku. Zatrzymujemy się kolejno przy stacji Elki,
Planetarium
i stadionie Śląskim
Remont robi wrażenie, wygląda tak jakby cały stadion postawili od nowa, a nie tylko modyfikowali jedną z trybun i robili zadaszenie.
Meczy Euro tu nie będzie, ale na inne imprezki pewnie się wybiorę. Jeszcze tylko 2 lata czekania ;)
Chwila przerwy przy żyrafie
i jedziemy dalej przez os.tysiąclecia, kierujemy się na Załęże, Ligotę ... i tu kolejna niespodzianka, kolejny pociąg,
na szczęście ten się porusza i wkrótce możemy jechać dalej.
Dojeżdżając do Ochojca zaliczamy jeszcze Lidl-a i później szybko na browara do Piotrka,a później powrót do domu ;)
Stajemy więc i czekamy, .... mija 5 min, 10, 15 a pociąg jak stał tak stoi. Postanawiamy go obejść, po kilku kolejnych min. jesteśmy już z drugiej strony. Chwilę później widzimy, że pociąg się jednak łaskawie ruszył. Tak jakby nie mógł tego zrobić 10 min wcześniej ;). W między czasie korygujemy plan podróży i kieryjemy się do parku Kościuszki. Kolejne krótkie foto-pauzy przy kościele św. Michała
i chwilę później koło Wieży Spadochronowej.
Kierujemy się na ul. Andrzeja i tu niestety przykra niespodzianka, główny punkt trasy (sklep zoologiczny) jest dzisiaj zamknięty. Po chwili namysłu postanawiamy pojechać dalej, przez Rynek (a przynajmniej tak się nazywa węzeł komunikacyjny w sercu Katowic), kolejna fota koło pomnika Harcerzy
i jedziemy dalej. Sprawdzić czy dalej stoją szynkany przy SSC.
Więcej zdjęć tego miejsca w proteście nie robię, przynajmniej do czasu, gdy będzie ścieżka rowerowa wróci na swoje miejsce, a w zasadzie do czasu gdy zostaną zdjęte idiotyczne zakazy. Dalej mijamy Dąb (taka dzielnica Katowic - podobno najstarsza :) i wkrótce wjeżdżamy na terem WPKiW. W wielu miejscach trwają remony, głównie powstają nowe ścieżki wokół wesołego miasteczka. Wygląda to zachęcająco, ale szkoda, że tak późno. W każdym bądź razie jedziemy dalej wokól parku. Zatrzymujemy się kolejno przy stacji Elki,
Planetarium
i stadionie Śląskim
Remont robi wrażenie, wygląda tak jakby cały stadion postawili od nowa, a nie tylko modyfikowali jedną z trybun i robili zadaszenie.
Meczy Euro tu nie będzie, ale na inne imprezki pewnie się wybiorę. Jeszcze tylko 2 lata czekania ;)
Chwila przerwy przy żyrafie
i jedziemy dalej przez os.tysiąclecia, kierujemy się na Załęże, Ligotę ... i tu kolejna niespodzianka, kolejny pociąg,
na szczęście ten się porusza i wkrótce możemy jechać dalej.
Dojeżdżając do Ochojca zaliczamy jeszcze Lidl-a i później szybko na browara do Piotrka,a później powrót do domu ;)