Powrót do domu lasami
Środa, 12 czerwca 2019
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Wieczór rest upalny, licznik pokazuje mi jakieś 33 stopnie w cieniu. Gorące powietrze nie pomaga. Za to o dziwo wiatr w twarz lekko chłodzi. Tak więc nie mam co narzekać. By uciec od skwaru skręcam do lasu i jadę w cieniu. Jest zdecydowanie lepiej.
Wariatów na rowerach nie ma zbyt dużo, temperatura zrobiła swoje ;)
Przy leśniczówce w Makoszowach © amiga
Na starej hałdzie w Makoszowach © amiga
A może tędy? © amiga
Na drogi na chwilę wyjeżdżam na Halembie, krótkie 2 km sosami i na dolinie Jamny wjeżdżam w las... By nie było za prosto kręcę się jeszcze trochę po lasach Panewnickich... Zastanawiam się jaka jest szansa na grzyby... ale chyba nie ma żadnej... Jest za sucho. Potrzeba 2-3 dni opadów by to troszkę odrobić... Chociaż nie narzekam.
Dolina Jamny © amiga
Droga na hałdę w Panewnikach © amiga
Pomnik w lasach Panewnickich © amiga
Leśny parking rowerowy © amiga
Ponownie do cywilizacji wracam w Piotrowicach. Do domu mam ledwie 2 km, ale droga się ciągnie. A to światła, a to korek, jakiś pieszy....
w domu marzę o kąpieli... i czymś zimnym... Strasznie pić się chcę....
Wariatów na rowerach nie ma zbyt dużo, temperatura zrobiła swoje ;)
Przy leśniczówce w Makoszowach © amiga
Na starej hałdzie w Makoszowach © amiga
A może tędy? © amiga
Na drogi na chwilę wyjeżdżam na Halembie, krótkie 2 km sosami i na dolinie Jamny wjeżdżam w las... By nie było za prosto kręcę się jeszcze trochę po lasach Panewnickich... Zastanawiam się jaka jest szansa na grzyby... ale chyba nie ma żadnej... Jest za sucho. Potrzeba 2-3 dni opadów by to troszkę odrobić... Chociaż nie narzekam.
Dolina Jamny © amiga
Droga na hałdę w Panewnikach © amiga
Pomnik w lasach Panewnickich © amiga
Leśny parking rowerowy © amiga
Ponownie do cywilizacji wracam w Piotrowicach. Do domu mam ledwie 2 km, ale droga się ciągnie. A to światła, a to korek, jakiś pieszy....
w domu marzę o kąpieli... i czymś zimnym... Strasznie pić się chcę....