Trzynastego....

Wtorek, 13 listopada 2018 · Komentarze(1)
7:15, dopiero ruszam, dzień... już na wstępie zapowiada się pokręcony, wszystko idzie nie ta... mimo wcześniejszej pobudki wychodzę ze sporym poślizgiem. 
Na drogach... szkoda gadać. Mrowie samochodów, wewnątrz zdenerwowani kierowcy. Nie powinno ich to dziwić, to norma... zresztą mnie też to nie powinno dziwić...  ale cóż... 

Ochojec zawalony, podobnie jest w Piotrowicach i Panewnikach... obłęd....

Zapowiada się paskudny poranek na drogach
Zapowiada się paskudny poranek na drogach © amiga
Za czym ta kolejna stoi?
Za czym ta kolejna stoi? © amiga
Dopiero od Owsianej jest jako tako, bo zaczyna się DDRka, przez las jakoś można jechać, jednak dziś pcham się w samo centrum Kochłowic, to głupi pomysł, choć... na szczęście piesi kierują ruchem... dzięki temu w miarę sprawnie mijam to skrzyżowanie. 
Nieco dalej odbijam na szlak wzdłuż Kochłówki, czy może potoku Bielszowickiego, bo obie nazwy dotyczą tego samego ścieku... 
O poranku jednak wygląda to całkiem nieźle, lekkie mgiełki pary wodnej i smogu unoszą się w powietrzu. Wstające słońce rozświetla okolicę... Kilka razy muszę się zatrzymać... 
O świcie Kochłowice wyglądają niesamowicie
O świcie Kochłowice wyglądają niesamowicie © amiga
Kolory nieba zaskakują
Kolory nieba zaskakują © amiga
Rozlewisko na Kochłówce
Rozlewisko na Kochłówce © amiga
Mgiełki nad Kochłówką
Mgiełki nad Kochłówką © amiga
Pora jednak wrócić na drogi, co czynię na Wirku. Zaskakuje brak samochodów. Bez najmniejszych problemów docieram do Bielszowic i dalej do Zabrza. Tutaj... kolejne zaskoczenie, trochę samochodów jest lecz niewiele... Nie zmienia to jednak mojego postanowienia o wjeździe do lasku Makoszowskiego. Niestety słońce chowa się za chmury. Już nie jest tak przepięknie.... 
To nie jest mgła, to smog unoszący się w Rudzie Śląskiej
To nie jest mgła, to smog unoszący się w Rudzie Śląskiej © amiga
A co tutaj tak pusto?
A co tutaj tak pusto? © amiga
Uwaga na psy i ludzi
Uwaga na psy i ludzi © amiga
Po drugiej stronie parku jestem w zasadzie w Gliwicach, ostanie 6 km mija szybko i bez najmniejszych problemów. Oby tylko wieczorem coś się nie porobiło. Pytanie o której wyjadę? 

Komentarze (1)

13-tego miałem dopiero w pracy. Jakoś tak koło 9:00 Tauron zaliczył awarię i w całej Firmie nagle brakło prądu. Godzinę im zajęło uporanie się z problemem. Za to na dojeździe i powrocie sielanka choć miejscami ruch był nawet dość żwawy.

limit 15:56 wtorek, 13 listopada 2018
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ejsza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]