Wieczorny powrót do domu
Środa, 1 sierpnia 2018
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Ruszam chwilę przed 17, jest upiornie gorąco, wiatr ze wschodu, więc o ile rano mi pomagał, tak teraz wysysa wszystkie siły...
Szybko decyduję się na wjazd do lasu... trochę po niebieskim szlaku rowerowym, ale tylko kawałem, fragmentami które są przejezdne. Te zarośnięte odpuszczam, tym bardziej, że jest dla nich lepsza alternatywa.
Kierunek hałda na Sośnicy © amiga
Dalej zastanawiam się co tutaj będzie... może DDRka? © amiga
Wyjeżdżam w Makoszowach, zastanawiam się czy nie kupić jakiejś wody w sklepie, zresztą cały czas po głowie chodzi mi by założyć jednak koszyk na bidon i zacząć go wozić ze sobą. Staram się jechać maksymalnie po lesie, w cieniu, oczywiście nie wszędzie jest taka opcja. Halemba to 2-3 km asfaltem, na tej drodze jest niezła ciastkarnia, czasami zdarza mi się tam wpaść po makowic i coś do picia, może dziś ten sam manewr? Pić mi się chce strasznie.
W lesie chłodniej © amiga
Dolina Jamny © amiga
A jednak nie... jadę dalej, do domu już tylko 30 minut, dolina Jamny i las... rozglądam się za Kaniami, ale chyba jest w tej chwili ciut za sucho.
W Panewnikach zmieniam kierunek przejazdu znów na bardziej leśny, tyłami docieram do parku Zadole i dalej Piotrowic.
Czaszka w Starych Panewnikach © amiga
Lubię tą ścieżkę © amiga
W domu.... w ciągu chwili znikają 2l wody....
Szybko decyduję się na wjazd do lasu... trochę po niebieskim szlaku rowerowym, ale tylko kawałem, fragmentami które są przejezdne. Te zarośnięte odpuszczam, tym bardziej, że jest dla nich lepsza alternatywa.
Kierunek hałda na Sośnicy © amiga
Dalej zastanawiam się co tutaj będzie... może DDRka? © amiga
Wyjeżdżam w Makoszowach, zastanawiam się czy nie kupić jakiejś wody w sklepie, zresztą cały czas po głowie chodzi mi by założyć jednak koszyk na bidon i zacząć go wozić ze sobą. Staram się jechać maksymalnie po lesie, w cieniu, oczywiście nie wszędzie jest taka opcja. Halemba to 2-3 km asfaltem, na tej drodze jest niezła ciastkarnia, czasami zdarza mi się tam wpaść po makowic i coś do picia, może dziś ten sam manewr? Pić mi się chce strasznie.
W lesie chłodniej © amiga
Dolina Jamny © amiga
A jednak nie... jadę dalej, do domu już tylko 30 minut, dolina Jamny i las... rozglądam się za Kaniami, ale chyba jest w tej chwili ciut za sucho.
W Panewnikach zmieniam kierunek przejazdu znów na bardziej leśny, tyłami docieram do parku Zadole i dalej Piotrowic.
Czaszka w Starych Panewnikach © amiga
Lubię tą ścieżkę © amiga
W domu.... w ciągu chwili znikają 2l wody....