Poniedziałkowy wypad do pracy....

Poniedziałek, 9 lipca 2018 · Komentarze(0)
Jakoś udaje się zebrać w miarę szybko, choć ze wstawaniem miałem dziś problem... 
Za oknem słońce, na termometrze 16 stopni i paskudny zimny wiatr z zachodu... Ubieram wiatrówkę... jest zdecydowanie lepiej. 

Na drogach nie ma specjalnie wielkiego ruchu, w Piotrowicach na skrzyżowaniu też specjalnie nie zaciska. Jazda jest jednak szarpana, tzn w wielu miejscach muszę się zatrzymać przed skrętem, bo coś. 

Dopiero od Starych Panewnik jazda jest płynna, krótki postój dopiero w Kochłowicach, brakło może 10 sekund zanim piesi opuścili przejście... na drodze którą przecinałem. Musiałem swoje odstać. Cóż... tak też się zdarza. 
W Piotrowicach na skrzyżowaniu
W Piotrowicach na skrzyżowaniu © amiga

Spoglądam na zegarek... mimo przeciwnego wiatru dobrze mi się kręci, może to efekt wczorajszego rozjazdu? W Zabrzu melduję się jeszcze przed ósmą, trochę samochodów uprzykrza jazdę w tym autobus linii 23, choć ona akurat przejechał ze sporym marginesem. Odpuszczam sobie jazdę ul Winklera, w zamian skracam drogę przez lasek Makoszowski. Staję przy stawie który został zalany przez studzienki. W piątek uwijały się przy nim służby, myślałem, że coś zrobią, ale jaki smród był taki jest. Ryby wyginęły, kaczki zmieniły miejsce pobytu, w tej chwili widać, że i rośliny padają. Być może jakieś przepłukanie załatwiłoby sprawę, a może wręcz wypompowanie wody było by lepszym rozwiązaniem. Wygląda to tragicznie. Tylko muchy są zadowolone... 
Wszystko ginie w tym stawiku
Wszystko ginie w tym stawiku © amiga
W lasku Makoszowskim o poranku
W lasku Makoszowskim o poranku © amiga
Słońce pięknie przygrzewa
Słońce pięknie przygrzewa © amiga

Wyjeżdżam w Gliwicach, zostało 6 km do mety, do pracy. Na tym odcinku ruch jest zerowy. Natykam się na kilku zapalonych rowerzystów. Wkrótce docieram do firmy. 

Jak pięknie rozpoczęty tydzień.... 

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ragna

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]