Powrót do domu

Poniedziałek, 25 września 2017 · Komentarze(1)
Ruszam dość późno jest po 17, w rachubę wchodzą tylko szosy, wiatr w twarz, samochodów niewiele... to tak w skrócie ;). Powinienem dojechać do domu przed zmrokiem... naciskam na pedały i... coś jest nie tak, tylne koło jakieś miękkie, po kilometrze staję i dopompowuję, może dziura niewielka i dojadę do domu...  jadę dalej. ale po kolejnych kilku km czuję, że tak się nie da, powietrze znowu zeszło, szukam jakiegoś miejsca by na spokojnie stanąć i wymienić dętkę. 

Sporo chmur na niebie, ale jest nieźle
Sporo chmur na niebie, ale jest nieźle © amiga
Zatrzymuję się w lasku Makoszowskim, 15 minut zajmuje mi wymiana i pompowanie koła... przy okazji płuczę je w potoku... za dużo piasku i błota... Opóźnienie spowoduje na bank powrót do domu po zmroku... cóż... 
Przy potoku Guido
Przy potoku Guido © amiga
Drogi coraz bardziej puste, ale nie mam parcia by gnać... dzisiejszy dzień jest ostatnim rowerowym w tym tygodniu... jutro wyjazd do Łodzi na szkolenie, do piątku więc wiele nie pokręcę... może w weekend coś się uda, a może nie ;)
Coraz więcej drzew zmienia kolory i zrzuca liście
Coraz więcej drzew zmienia kolory i zrzuca liście © amiga
Do domu coraz bliżej, jednak za Kochłowicami powoli robi się ciemno, gdy docieram do Panewnik jest już kompletna ciemnica... w domu jestem po 19, a jeszcze trzeba się spakować na jutro ;)
Na Bielszowickiej
Na Bielszowickiej © amiga
Jest już ciemno
Jest już ciemno © amiga

Komentarze (1)

Co znalazłeś w oponie? Szkiełko? Gwoździk? Kolec? Inne dziwo?

limit 19:13 poniedziałek, 25 września 2017
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ktakj

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]