Bladym świtem...
Poniedziałek, 18 września 2017
· Komentarze(1)
Kategoria W jedną stronę, Solo, Do/Z Pracy, do 34km
Start nieco wcześniejszy, 6:24 już siedzę na rowerze, po weekendowych i nocnych ulewach drogi mokre, jest chłodno, ledwie 8 stopni, ale świeci już słońce, wiatr prawie nieodczuwalny z południowego-zachodu. Jestem nieco cieplej ubrany, jedynie krótkie gacie zostały z wariantu letniego. Jeszcze nie jest źle :) > 7 stopni więc nie marznę ;) górna część ciała jest jednak solidnie zapakowana.
Poranne mokre drogi © amiga
Jako, że ruszyłem nieco wcześniej, to drogi są względnie puste, za to co jakiś czas trafiam na jakiegoś debila za kierownicą, nie są to może zbyt groźne incydenty, ale jednak. Zastanawiam się czemu dzisiaj? Może chodzi o to, że to poniedziałek? Jest po weekendzie? Może nie każdy wytrzeźwiał? Chyba najbardziej wkurzył mnie gość w ciężarówce wyprzedzający osobówkę na podjeździe na Wirku, Nie wiem z jaką prędkością pędził, ale nie było to przepisowe 50, pewnie nawet nie 60... Musiał mnie widzieć z daleka, a jednak zaczął debilny manewr.
O lesie chyba nie ma co myśleć © amiga
Trochę się przedłuża © amiga
Mistrzowie wyprzedzania © amiga
Ciekawe z jaką prędkością gość jechał? © amiga
Nico inna sytuacja w Gliwicach, gdzie jakiejś "babie" przypomniało się, że ma zjechać do Lidla, jeszcze miałem kilka metrów, ale...
Jakby nie można było odczekać te kilka sekund, nie można było wcześniej zasygnalizować manewru, nawet kierowca jadący za nią był zdziwiony.
Na Bielszowieckiej © amiga
Znalazła sobie chwilę na lewoskręt © amiga
Gdy docieram do firmy licznik pokazuje mi już całe 10 stopni :). Upał, prawie jak w lato ;)
Jazda trochę ciężka, głównie przez łańcuch, lekko przeskakuje, ale... to z tego powodu, że stare 2 łańcuchy zakończyły swój żywot, nowe 2 muszą się dopasować, a to potrwa. Pewnie ze 2-3 tygodnie, lecz da mi to spokój z wymianą całego napędu przynajmniej do wiosny :)
Na parkingu firmowym © amiga
Poranne mokre drogi © amiga
Jako, że ruszyłem nieco wcześniej, to drogi są względnie puste, za to co jakiś czas trafiam na jakiegoś debila za kierownicą, nie są to może zbyt groźne incydenty, ale jednak. Zastanawiam się czemu dzisiaj? Może chodzi o to, że to poniedziałek? Jest po weekendzie? Może nie każdy wytrzeźwiał? Chyba najbardziej wkurzył mnie gość w ciężarówce wyprzedzający osobówkę na podjeździe na Wirku, Nie wiem z jaką prędkością pędził, ale nie było to przepisowe 50, pewnie nawet nie 60... Musiał mnie widzieć z daleka, a jednak zaczął debilny manewr.
O lesie chyba nie ma co myśleć © amiga
Trochę się przedłuża © amiga
Mistrzowie wyprzedzania © amiga
Ciekawe z jaką prędkością gość jechał? © amiga
Nico inna sytuacja w Gliwicach, gdzie jakiejś "babie" przypomniało się, że ma zjechać do Lidla, jeszcze miałem kilka metrów, ale...
Jakby nie można było odczekać te kilka sekund, nie można było wcześniej zasygnalizować manewru, nawet kierowca jadący za nią był zdziwiony.
Na Bielszowieckiej © amiga
Znalazła sobie chwilę na lewoskręt © amiga
Gdy docieram do firmy licznik pokazuje mi już całe 10 stopni :). Upał, prawie jak w lato ;)
Jazda trochę ciężka, głównie przez łańcuch, lekko przeskakuje, ale... to z tego powodu, że stare 2 łańcuchy zakończyły swój żywot, nowe 2 muszą się dopasować, a to potrwa. Pewnie ze 2-3 tygodnie, lecz da mi to spokój z wymianą całego napędu przynajmniej do wiosny :)
Na parkingu firmowym © amiga