Powrót w deszczu
Czwartek, 14 września 2017
· Komentarze(4)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Ruszam po 17, wieje, słońce gdzieś zniknęło, za to na niebie pojawiły się chmury. Nie wygląda to dobrze. Prognozy coś mówiły o opadach, chwilę przed wyjazdem zajrzałem na radary, coś się kotłuje po okolicy, może uda mi się jakoś przemknąć pomiędzy opadami... może zdążę do domu... Ruszam... Jadę dość szybko... naciskam mocniej na pedały...
A rano było tak pięknie © amiga
Wygląda to coraz gorzej © amiga
Gdy tylko mijam Zabrze, zaczyna lać, staję i ubieram przeciwdeszczówkę, zabezpieczam plecak i... jedyne co mogę zrobić to jechać dalej. Temperatura mocno spada z +18 na +13.... W butach chlupie, kurtka i tak przesiąka ;) oj...
No i leje © amiga
Im dalej tym gorzej, jadę szosami, to chyba jedyna sensowna opcja, dobrze że samochodów nie ma za dużo. Gdzieś za Kochłowicami jakby opady zmieniają się w kropienie, w Katowicach wygląda jakby lekko zmoczyło okolicę, jednak gdy docieram do domu znowu małe oberwanie chmury...
Gdzieś na horyzoncie widać rozświetlone niebo © amiga
Mistrz parkowania © amiga
Kolejny mądry na DDRce © amiga
Nie tylko ja jadę w taką pogodę © amiga
W domu wszystko ląduje w pralce, a ja w wannie :) Gorąca woda pomaga.... Oby jutro było lepiej
A rano było tak pięknie © amiga
Wygląda to coraz gorzej © amiga
Gdy tylko mijam Zabrze, zaczyna lać, staję i ubieram przeciwdeszczówkę, zabezpieczam plecak i... jedyne co mogę zrobić to jechać dalej. Temperatura mocno spada z +18 na +13.... W butach chlupie, kurtka i tak przesiąka ;) oj...
No i leje © amiga
Im dalej tym gorzej, jadę szosami, to chyba jedyna sensowna opcja, dobrze że samochodów nie ma za dużo. Gdzieś za Kochłowicami jakby opady zmieniają się w kropienie, w Katowicach wygląda jakby lekko zmoczyło okolicę, jednak gdy docieram do domu znowu małe oberwanie chmury...
Gdzieś na horyzoncie widać rozświetlone niebo © amiga
Mistrz parkowania © amiga
Kolejny mądry na DDRce © amiga
Nie tylko ja jadę w taką pogodę © amiga
W domu wszystko ląduje w pralce, a ja w wannie :) Gorąca woda pomaga.... Oby jutro było lepiej