Czwartek wieczorem

Czwartek, 16 marca 2017 · Komentarze(0)
Wyjeżdżam o 16:45, nieco później niż wczoraj, jest jeszcze jasno, może uda mi się dotrzeć do domu przed zapadnięciem zmroku. 
Wiatr z północy, silny jak diabli, temperatura w okolicy 10. Samochodów niewiele, tyle, że na pierwszego debila trafiam dość szybko, manewr życia, jakieś 300m od firmy... musiałem przyhamować, chociaż było widać co się święci. 

Zajebiście wyjechał
Zajebiście wyjechał © amiga
Mistrz kierownicy
Mistrz kierownicy © amiga
Po głowice chodzi mi wjazd do lasu, przejeżdżam przez lasek Makoszowski... i... jednak odpuszczę, za szybko zapada zmrok, co prawda nie boję się zwierząt w lesie, czy ciemności, jednak wolę to robić po jasnemu gdy jest +20 a nie gdy temperatura leci na łeb. 
Wjazd do lasku Makoszowskiego
Wjazd do lasku Makoszowskiego © amiga
Kolejne dzielnice puste, na Wirku jadę Polną i Wirecką, docieram do Kochłowic, została moja "ulubiona" DDRka, z wiatrem z tyłu licznik pokazuje coś ponad 40 km/h :)
DDRka na Bielszowickiej
DDRka na Bielszowickiej © amiga
Rowerzystów wszędzie pełno
Rowerzystów wszędzie pełno © amiga
W Kochłowicach
W Kochłowicach © amiga
Do Piotrowic docieram już po zachodzie słońca, tyle, że zostały 2 km, krótki postój na światłach koło Famuru i jadę dalej, coś mnie tknęło, muszę podjechać do bankomatu... minuta, biorę kasę i mogę odpocząć w domu... 
Może ktoś chce sprzedać?
Może ktoś chce sprzedać? © amiga
Przypomniałem sobie by zajechać do bankomatu :)
Przypomniałem sobie by zajechać do bankomatu :) © amiga

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa oryna

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]