Czwartek późnym popołudniem

Czwartek, 28 lipca 2016 · Komentarze(2)
Ruszam około 16:30, jakby wcześniej, jednak gdzieś na radarach widać krążące opady, chmury płyną znad Czech. Wiatr za to zerowy, ruch na drogach niewielki, ale mam okazję poprzyglądać się jak zachowują się kierowcy, rowerzyści, piesi... 

Skręcamy w prawo
Skręcamy w prawo © amiga

Jeszcze w Gliwicach trafiam na Straż Pożarną wycinającą drzewa, czyżby drzewo zaczęło się walić, dwie jednostki + policja... lekki korek... 

Coś się dzieje
Coś się dzieje © amiga
Jakiś cyrk
Jakiś cyrk © amiga
Obstawa Policji
Obstawa Policji © amiga
Za to dalej już nie ma niespodzianek, aż do Kochłowic, gdzie jakiś motocyklista ścina zakręt pakując mi się po koła, skręcał w prawo z pasa po lewej... masakra... , rowerzyści którzy jechali przede mną też nie zasygnalizowali, że skręcają, ogólnie jakiś cyrk... 
W prawo bez kierunkowskazu, na trzeciego
W prawo bez kierunkowskazu, na trzeciego © amiga
Dzieciaki
Dzieciaki © amiga
Na Ligocie dla odmiany piesi dziwnie się zachowują, jeden szarpie drugiego, nie wiem czy chcą iść z lewej, czy z prawej strony, zwalniam... jadę  8 km/h... udaje mi się ich wyminąć. 
Jacy zdziwieni
Jacy zdziwieni © amiga
Rozkopane
Rozkopane © amiga
Dobrze, że jestem blisko domu... nie mam ochoty na takie niespodzianki... 
Stan dróg wskazuje na to, że w Katowicach niedawno musiało padać, mi się udało, przejechałem na sucho... 

Komentarze (2)

Limit Mi się jakoś udało przejechać na sucho, wiatr się nieco wzmógł, ale nie a tyle by jakoś przeszkadzać, od Kochłowic za to już było widać, że jeszcze niedawno musiało tutaj lać.

amiga 07:07 piątek, 29 lipca 2016

Czy na sucho? Tego bym nie powiedział. Niby nie padało na mnie bezpośrednio ale ta wilgoć w powietrzu sprawiała, że czułem się jak w saunie i tak też się pociłem. Przy braku najlżejszego podmuchu to nieco męczące.

limit 19:50 czwartek, 28 lipca 2016
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa arzyl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]