Środa rano
Środa, 15 czerwca 2016
· Komentarze(0)
Kategoria W jedną stronę, Solo, Do/Z Pracy, do 34km
Jak mi się nie chciało dzisiaj wstać... jechać... w TV mówią, że jest 11 stopni w Katowicach... niemożliwe...
Gdy wsiadam na rower przyjemnie grzeje słońce, jest... 7:12 gdy ruszam... delikatny wiatr z południowego-zachodu, +17 w mieście... (TV kłamie).
Ruchu na drogach nie ma jakiegoś wielkiego, tyle, że już w Piotrowicach trafiam na inteligenta któremu się spieszy... samochody z naprzeciwka, podwójna ciągła i tunel... Niby miejsce było... ale jednak... Ważne, że mnie wyprzedził ze sporym zapasem, jednak co za różnica gdyby zrobił to za wiaduktem..... I tak później stał na światłach... ;)
Znalazł sobie idealne miejsce na wyprzedzanie © amiga
Po wczorajszych opadach czuć wilgoć... miejscami jest trochę kałuż, standardowo najwięcej w Kochłowicach na DDRce. A przy wyjeździe z tej dzielnicy Rudy Śląskiej widzę kogoś w koszulce Etisoftu, to Marcin wraca z pracy :) Takiemu to dobrze... ja dopiero jadę do Gliwic...
Jakiś rowerzysta © amiga
Chyba go znam ;) © amiga
W koszulce z Etisoftu © amiga
Gdy dojeżdżam do Zabrza, spoglądam na zegarek... jest 7:54... masakra... będzie się działo i... niestety się działo, sporo samochodów, w wielu miejscach zaciski... jazda lekko szarpana... dopiero na Matejki jest spokojniej,a gdy docieram do granicy z Gliwicami jest zupełny luz... Jedyna przerwa w jeździe przy remontowanym mostku na Bytomce... Dzisiaj chłopaki zaskoczyły... kładą asfalt... wygląda na to, że w tym tygodniu skończą... Nareszcie... po ponad 3 miesiącach... zawsze jednak mogą się przenieść 100m dalej i tam coś rozkopać ;)
Dzisiaj w Lidlu nic nie ma © amiga
Pewnie spadła by jej korona z głowy gdyby stanęła za mną © amiga
Na wszelki wypadek rejestracja blond inteligencji za kółkiem © amiga
Chyba widać koniec, leją asfalt... :) © amiga
Dojeżdżam do firmy.... temperatura dość wysoka... +18... chłodno było jedie przed Kochłowicami gdzie licznik pokazał mi jedyne +15 stopni, tyle, że tam jest las...
Gdy wsiadam na rower przyjemnie grzeje słońce, jest... 7:12 gdy ruszam... delikatny wiatr z południowego-zachodu, +17 w mieście... (TV kłamie).
Ruchu na drogach nie ma jakiegoś wielkiego, tyle, że już w Piotrowicach trafiam na inteligenta któremu się spieszy... samochody z naprzeciwka, podwójna ciągła i tunel... Niby miejsce było... ale jednak... Ważne, że mnie wyprzedził ze sporym zapasem, jednak co za różnica gdyby zrobił to za wiaduktem..... I tak później stał na światłach... ;)
Znalazł sobie idealne miejsce na wyprzedzanie © amiga
Po wczorajszych opadach czuć wilgoć... miejscami jest trochę kałuż, standardowo najwięcej w Kochłowicach na DDRce. A przy wyjeździe z tej dzielnicy Rudy Śląskiej widzę kogoś w koszulce Etisoftu, to Marcin wraca z pracy :) Takiemu to dobrze... ja dopiero jadę do Gliwic...
Jakiś rowerzysta © amiga
Chyba go znam ;) © amiga
W koszulce z Etisoftu © amiga
Gdy dojeżdżam do Zabrza, spoglądam na zegarek... jest 7:54... masakra... będzie się działo i... niestety się działo, sporo samochodów, w wielu miejscach zaciski... jazda lekko szarpana... dopiero na Matejki jest spokojniej,a gdy docieram do granicy z Gliwicami jest zupełny luz... Jedyna przerwa w jeździe przy remontowanym mostku na Bytomce... Dzisiaj chłopaki zaskoczyły... kładą asfalt... wygląda na to, że w tym tygodniu skończą... Nareszcie... po ponad 3 miesiącach... zawsze jednak mogą się przenieść 100m dalej i tam coś rozkopać ;)
Dzisiaj w Lidlu nic nie ma © amiga
Pewnie spadła by jej korona z głowy gdyby stanęła za mną © amiga
Na wszelki wypadek rejestracja blond inteligencji za kółkiem © amiga
Chyba widać koniec, leją asfalt... :) © amiga
Dojeżdżam do firmy.... temperatura dość wysoka... +18... chłodno było jedie przed Kochłowicami gdzie licznik pokazał mi jedyne +15 stopni, tyle, że tam jest las...