Środa wieczór
Środa, 6 kwietnia 2016
· Komentarze(0)
Kategoria W jedną stronę, Solo, Do/Z Pracy, do 34km
Ruszam o 16:43... jest względnie ciepło, chociaż wolałem wczorajszy wariant z 28 stopniami... ale jak się nie ma co się lubi...
Od początku... jestem pewien że pojadę lasem... tylko którędy... chwilę się zastanawiam i wiem... mam do sprawdzenia wariant powrotny z Nikiszowca... nie wszystko dzisiaj objadę bo nie ma na to czasu... ale jakiś fragment sprawdzę, tyle, że w w odwrotnym kierunku.
Jest względnie ciepło © amiga
Coś się zmieniło na tym skrzyżowaniu? Czekałem i czekałem na zielone... Pętli indukcyjnej nie ma © amiga
Odbijam przez lasek Makoszowski, dalej Makoszowy, ul Beskidzka i Łączna, gdzie wjeżdżam na ścieżkę wzdłuż nasypu kolejowego... to chyba najwęższa ścieżka jaką mam w planach... ale fragment nie jest długi może 300m... Dalej kieruję się w okolice stawów Makoszowskich, ale ciut wcześniej skręcam na płytówkę w kierunku szybu wentylacyjnego i... chwilę póxniej jestem na czerwonym szlaku prowadzącym aż do Granicy z Katowicami...
Na granicy Zabrza © amiga
DDR przy DTŚ © amiga
Trzeba uważać © amiga
Mostek na potoku Bielszowickim w Makoszowach © amiga
Ścieżka wzdłuż nasypu kolejowego © amiga
Droga na stawy Makoszowskie © amiga
W okolicach Bielszowic opuszczam szlak rowerowy przynajmniej na jakiś czas, tamten fragment nie podoba mi się, wolę to objechać ul Chłopską i jej przedłużeniem po drugiej stronie 1-maja - Gabrieli Zapolskiej... tam długi podjazd wpierw asfaltowy, później terenowy...
No i jestem w lesie © amiga
Wyjątkowo pusto © amiga
Wyjazd z kopalni © amiga
Takie nieciekawe miejsce dla Elki © amiga
Wyjeżdżam w okolicach stawów Księzycowych, kręcę dalej aż do Kokocińca, tam dopiero skręcam do domu, na dzisiaj starczy :), odbijam na Medyków, wjeżdżam do parku Zadole... tam widzę i czuję niesamowity zapach kwitnących drzew... zwalniam... :)
Park Zadole © amiga
Ale ukwiecone © amiga
Jeszcze kawałem do domu...
W Piotrowicach korek... i to całkiem spory... mimo wszystko rowerem jest prościej, tyle, że nielegalnie bo po chodniku, ale jakoś trzeba sobie radzić :)
"Stadion" Kolejarza © amiga
Na ul. Zbożowej © amiga
Docieram do domu... jestem zmęczony... starczy na dzisiaj... ciekawe co jutrzejszy dzień przyniesie...
Od początku... jestem pewien że pojadę lasem... tylko którędy... chwilę się zastanawiam i wiem... mam do sprawdzenia wariant powrotny z Nikiszowca... nie wszystko dzisiaj objadę bo nie ma na to czasu... ale jakiś fragment sprawdzę, tyle, że w w odwrotnym kierunku.
Jest względnie ciepło © amiga
Coś się zmieniło na tym skrzyżowaniu? Czekałem i czekałem na zielone... Pętli indukcyjnej nie ma © amiga
Odbijam przez lasek Makoszowski, dalej Makoszowy, ul Beskidzka i Łączna, gdzie wjeżdżam na ścieżkę wzdłuż nasypu kolejowego... to chyba najwęższa ścieżka jaką mam w planach... ale fragment nie jest długi może 300m... Dalej kieruję się w okolice stawów Makoszowskich, ale ciut wcześniej skręcam na płytówkę w kierunku szybu wentylacyjnego i... chwilę póxniej jestem na czerwonym szlaku prowadzącym aż do Granicy z Katowicami...
Na granicy Zabrza © amiga
DDR przy DTŚ © amiga
Trzeba uważać © amiga
Mostek na potoku Bielszowickim w Makoszowach © amiga
Ścieżka wzdłuż nasypu kolejowego © amiga
Droga na stawy Makoszowskie © amiga
W okolicach Bielszowic opuszczam szlak rowerowy przynajmniej na jakiś czas, tamten fragment nie podoba mi się, wolę to objechać ul Chłopską i jej przedłużeniem po drugiej stronie 1-maja - Gabrieli Zapolskiej... tam długi podjazd wpierw asfaltowy, później terenowy...
No i jestem w lesie © amiga
Wyjątkowo pusto © amiga
Wyjazd z kopalni © amiga
Takie nieciekawe miejsce dla Elki © amiga
Wyjeżdżam w okolicach stawów Księzycowych, kręcę dalej aż do Kokocińca, tam dopiero skręcam do domu, na dzisiaj starczy :), odbijam na Medyków, wjeżdżam do parku Zadole... tam widzę i czuję niesamowity zapach kwitnących drzew... zwalniam... :)
Park Zadole © amiga
Ale ukwiecone © amiga
Jeszcze kawałem do domu...
W Piotrowicach korek... i to całkiem spory... mimo wszystko rowerem jest prościej, tyle, że nielegalnie bo po chodniku, ale jakoś trzeba sobie radzić :)
"Stadion" Kolejarza © amiga
Na ul. Zbożowej © amiga
Docieram do domu... jestem zmęczony... starczy na dzisiaj... ciekawe co jutrzejszy dzień przyniesie...