Piątek wieczorem
Piątek, 7 sierpnia 2015
· Komentarze(2)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Wyjeżdżam gdzieś przed 17..., żar leje się z nieba... termometry wspominają coś o 35... Horror.... Wiem jedno jadę w cieniu, jadę lasem, zabieram ze sobą litr wody a po drodze wiem, ze stanę na Halembie... W sklepie coś kupię... będzie otwarty... moze nawet sięchłodze, bo mają klimatyzację :)
Na błogosławionego Czesława mały postój... 3 warstwa asfaltu już wylana, więc w poniedziałek będzie już chyba otwarte to nowe rondo :)
Znowu postój na czerwonym © amiga
Jadę przez hałdę na Sośnicy... tylko na szczycie jest bezdrzewnie ale szybko go mijam i znowu mogę gnać lasem... zaskakują mnie kałuże w lesie kiedy padało? Wygląda na to, że chyba niedawno, może w nocy... Na Halembie zgodnie z planem staję przy sklepie, kupuję coś do picia... jakieś tabletki przeciwbólowe... coś źle się czuję...
Chwilę później wjeżdżam w lasy Panewnickie, temperatura wyraźnie niższa... licznik pokazuje jedynie 32,4 stopnia w cieniu ;P
Ta temperatura w lesie... w cieniu © amiga
Już niedługo to miejsce bezie wyglądało inaczaj © amiga
Napoje dopijam w parku na Zadolu, dzisiaj to miejsce jest prawie wyludnione, nikt normalny przy takiej temperaturze tu się nie pojawia...
Aktualna wersja Szaraka ;P © amiga
Prawie zero ludzi w parku na Zadolu © amiga
Nieco dalej na boisku Kolejarza zaskakuje mnie drzewo a w zasadzie kolor jego liści i to, że połowa już jest na ziemi...
Kolor drzewa mnie przeraża © amiga
W domu... robię wszystko by się schłodzić... chyba najbardziej pomaga kąpiel... :)
Na błogosławionego Czesława mały postój... 3 warstwa asfaltu już wylana, więc w poniedziałek będzie już chyba otwarte to nowe rondo :)
Znowu postój na czerwonym © amiga
Jadę przez hałdę na Sośnicy... tylko na szczycie jest bezdrzewnie ale szybko go mijam i znowu mogę gnać lasem... zaskakują mnie kałuże w lesie kiedy padało? Wygląda na to, że chyba niedawno, może w nocy... Na Halembie zgodnie z planem staję przy sklepie, kupuję coś do picia... jakieś tabletki przeciwbólowe... coś źle się czuję...
Chwilę później wjeżdżam w lasy Panewnickie, temperatura wyraźnie niższa... licznik pokazuje jedynie 32,4 stopnia w cieniu ;P
Ta temperatura w lesie... w cieniu © amiga
Już niedługo to miejsce bezie wyglądało inaczaj © amiga
Napoje dopijam w parku na Zadolu, dzisiaj to miejsce jest prawie wyludnione, nikt normalny przy takiej temperaturze tu się nie pojawia...
Aktualna wersja Szaraka ;P © amiga
Prawie zero ludzi w parku na Zadolu © amiga
Nieco dalej na boisku Kolejarza zaskakuje mnie drzewo a w zasadzie kolor jego liści i to, że połowa już jest na ziemi...
Kolor drzewa mnie przeraża © amiga
W domu... robię wszystko by się schłodzić... chyba najbardziej pomaga kąpiel... :)