Środa wieczór
Środa, 22 lipca 2015
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
16:46... startuję spod firmy... jest obłędnie gorąco... termometr szaleje... Jadąc asfaltami widzę, że pokazuje coś koło 34 stopni....
Jedyna możliwość by nie spłynąć to szukać cienia, najlepiej w lesie... więc na granicy Gliwic i Zabrza pakuję się do parku... a dalej na Makoszowach odbijam w Beskidzką by po nasypie kolejowym przejechać na Wiosenną... i znowu kawałek na otwartej przestrzeni...
Ale później już las, las, las, zaskakują kałuże... muszą być od weekendu... czemu nie odparowały? czemu nie wyschły? Dziwne to trochę... ale może to i dobrze...
Pomiędzy Starą Kuźnią a Panewnikami jadę nowym wariantem niebieskiego szlaku... i szok... masa wiatrołomów... dziesiątki powalonych drzew, część na ścieżce.. muszę zejść i przenieść rower... inaczej się nie da...
Liście jeszcze zielone więc to musiało być w sobotę lub niedzielę w trakcie 15 minutówek...
W domu... obowiązkowa kąpiel... w zimnej wodzie :)

Podoba mi się ta droga... :) niewielu na niej rowerzystów... :) © amiga

Nowe wiatrołomy, to chyba efekt poprzedniego weekendu © amiga
Jedyna możliwość by nie spłynąć to szukać cienia, najlepiej w lesie... więc na granicy Gliwic i Zabrza pakuję się do parku... a dalej na Makoszowach odbijam w Beskidzką by po nasypie kolejowym przejechać na Wiosenną... i znowu kawałek na otwartej przestrzeni...
Ale później już las, las, las, zaskakują kałuże... muszą być od weekendu... czemu nie odparowały? czemu nie wyschły? Dziwne to trochę... ale może to i dobrze...
Pomiędzy Starą Kuźnią a Panewnikami jadę nowym wariantem niebieskiego szlaku... i szok... masa wiatrołomów... dziesiątki powalonych drzew, część na ścieżce.. muszę zejść i przenieść rower... inaczej się nie da...
Liście jeszcze zielone więc to musiało być w sobotę lub niedzielę w trakcie 15 minutówek...
W domu... obowiązkowa kąpiel... w zimnej wodzie :)

Podoba mi się ta droga... :) niewielu na niej rowerzystów... :) © amiga

Nowe wiatrołomy, to chyba efekt poprzedniego weekendu © amiga