Wtorek rano
Wtorek, 2 czerwca 2015
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Poranek dnia kolejnego... wtorkowego...
Wstałem wyjątkowo wcześnie... pozbierałem się i wyszedłem na zewnątrz przed 7:00... :) Jest niesamowicie ciepło, słonecznie,
Ruszam i bardzo szybko dochodzę do wniosku, że wypadało by pojechać lasem... :)
W Panewnikach odbijam w teren, ścieżki puste, suche... w kilku miejscach jest troszkę błota... Rower i ja jakoś sobie radzimy...
Kilka km po szosach na Halembie i znowu las..., dalej zero ludzi... zastanawiam się co będzie na starej hałdzie w Makoszowach, tam zawsze jest błoto..., trudno, najwyżej objadę to jak nie raz się zdarzało pomiędzy drzewami...
Jednak dzisiaj zaskoczenie... jest sucho... dziwne... normalnie były potrzebne 2-3 tygodnie upałów by to trochę obeschło, a dzisiaj sucho... w kilku miejscach jakieś maleńkie kałuże i to wszystko...
Tutaj zawsze było błoto © amiga
Z górki na pazurki © amiga
W Makoszowach chwila zawahania, czy jechać szosami dłuższą trasą, czy krótszą i bardziej wymagającą przez hałdę w Sośnicy... wygrywa ta druga opcja... przecież i tak jadę terenem... taki mam pomysł na dzisiaj...
Na szczycie zatrzymuję się na chwilę.. przy ścieżce rosną kwiaty... jest ich wszędzie pełno...
Koralowe Kwiatki ;) © amiga
Jednak trzeba ruszać dalej... wyjeżdżam na Sośnicy i pozostały jedynie 4km do firmy... tego już nie przejadę terenem, niespecjalnie jest jak... ale na drogach ruch jest minimalny... nawet Kujawska jest do przyjęcia :)
Wstałem wyjątkowo wcześnie... pozbierałem się i wyszedłem na zewnątrz przed 7:00... :) Jest niesamowicie ciepło, słonecznie,
Ruszam i bardzo szybko dochodzę do wniosku, że wypadało by pojechać lasem... :)
W Panewnikach odbijam w teren, ścieżki puste, suche... w kilku miejscach jest troszkę błota... Rower i ja jakoś sobie radzimy...
Kilka km po szosach na Halembie i znowu las..., dalej zero ludzi... zastanawiam się co będzie na starej hałdzie w Makoszowach, tam zawsze jest błoto..., trudno, najwyżej objadę to jak nie raz się zdarzało pomiędzy drzewami...
Jednak dzisiaj zaskoczenie... jest sucho... dziwne... normalnie były potrzebne 2-3 tygodnie upałów by to trochę obeschło, a dzisiaj sucho... w kilku miejscach jakieś maleńkie kałuże i to wszystko...
Tutaj zawsze było błoto © amiga
Z górki na pazurki © amiga
W Makoszowach chwila zawahania, czy jechać szosami dłuższą trasą, czy krótszą i bardziej wymagającą przez hałdę w Sośnicy... wygrywa ta druga opcja... przecież i tak jadę terenem... taki mam pomysł na dzisiaj...
Na szczycie zatrzymuję się na chwilę.. przy ścieżce rosną kwiaty... jest ich wszędzie pełno...
Koralowe Kwiatki ;) © amiga
Jednak trzeba ruszać dalej... wyjeżdżam na Sośnicy i pozostały jedynie 4km do firmy... tego już nie przejadę terenem, niespecjalnie jest jak... ale na drogach ruch jest minimalny... nawet Kujawska jest do przyjęcia :)