Czwartek rano
Czwartek, 28 maja 2015
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Budzik zadzwonił standardowo ... 5:45... tylko po co... ? Dzisiaj plan nieco inny, zaburzony... na 8:30 mam iść do lekarza... więc mam sporo czasu... wstaję o 7:00... późno jak nigdy... o 8:05... ubieram rowerowe... wsiadam na rower i jadę do przychodni...
Tam już się chyba przyzwyczaili do wariata w gaciach rowerowych.., lekarka też... ;).
I tak jestem za wcześnie.
Gdy wychodzę jest coś koło 9:00 może kilka minut po... teraz pozostało już tylko podjechać do firmy... 30 km dalej :)... jest późno, chłodno..., wieje w twarz... jadę szosami i jestem zaskoczony... na drogach pustki :) niewiele samochodów, trochę rowerzystów i to wszystko...
Tak to można jechać... :)
Droga raczej standardowa, chociaż jak jest okazja to badam różne ścieżki, dróżki... przyda się może kiedyś tam... niemniej całość po asfalcie, z małymi wyjątkami w Katowicach w okolicy Bałtyckiej i w Zabrzu :)
Gdyby jeszcze tak było ciut cieplej... :)
Do firmy wpadam około 10:25.... szybka kąpiel i do roboty...
Na leśnych ścieżkach © amiga
Tam już się chyba przyzwyczaili do wariata w gaciach rowerowych.., lekarka też... ;).
I tak jestem za wcześnie.
Gdy wychodzę jest coś koło 9:00 może kilka minut po... teraz pozostało już tylko podjechać do firmy... 30 km dalej :)... jest późno, chłodno..., wieje w twarz... jadę szosami i jestem zaskoczony... na drogach pustki :) niewiele samochodów, trochę rowerzystów i to wszystko...
Tak to można jechać... :)
Droga raczej standardowa, chociaż jak jest okazja to badam różne ścieżki, dróżki... przyda się może kiedyś tam... niemniej całość po asfalcie, z małymi wyjątkami w Katowicach w okolicy Bałtyckiej i w Zabrzu :)
Gdyby jeszcze tak było ciut cieplej... :)
Do firmy wpadam około 10:25.... szybka kąpiel i do roboty...
Na leśnych ścieżkach © amiga