po pracy jednak do lasu
Piątek, 7 listopada 2014
· Komentarze(4)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Myslovitz - Polowanie na Wielbłąda
Wracam do domu... jest 16:30... pogoda taka sobie... w zasadzie trochę do bani bo pada..., jednak muszę gdzieś się wyżyć... jadę na Makoszowy, do lasu... tama mała niespodzianka, zamknięty przejazd kolejowy... chwilę czekam, ale to nie ma sensu, zawracam kawałek i pcham się na Kończyce dopiero tam za zjazdem na A4 skręcam w las... Ominąłem stawy Makoszowskie i kilka innych miejsc które ostatnio odwiedzałem, jednak dzisiaj to nie czas na to... Pogoda zniechęca...
Całkiem sporo błota... wszędzie.
Gdy dojeżdżam do Piotrowic postanawiam odszukać pewne muzeum... Pamiętam, że adres to ul Traktorzystów 5... Skręcam i szukam odpowiedniego budynku... Jest... to "Muzeum najmniejszych książek świata" ostatni raz byłem tam... 25 lat temu... aż wstyd się przyznać...
Wrota piekieł? © amiga
Poniżej oryginał :)
Czerwone niebo nad Piotrowicami © amiga
Wracam do domu... jest 16:30... pogoda taka sobie... w zasadzie trochę do bani bo pada..., jednak muszę gdzieś się wyżyć... jadę na Makoszowy, do lasu... tama mała niespodzianka, zamknięty przejazd kolejowy... chwilę czekam, ale to nie ma sensu, zawracam kawałek i pcham się na Kończyce dopiero tam za zjazdem na A4 skręcam w las... Ominąłem stawy Makoszowskie i kilka innych miejsc które ostatnio odwiedzałem, jednak dzisiaj to nie czas na to... Pogoda zniechęca...
Całkiem sporo błota... wszędzie.
Gdy dojeżdżam do Piotrowic postanawiam odszukać pewne muzeum... Pamiętam, że adres to ul Traktorzystów 5... Skręcam i szukam odpowiedniego budynku... Jest... to "Muzeum najmniejszych książek świata" ostatni raz byłem tam... 25 lat temu... aż wstyd się przyznać...
Wrota piekieł? © amiga
Poniżej oryginał :)
Czerwone niebo nad Piotrowicami © amiga