2 gumy.... z rana
Środa, 24 września 2014
· Komentarze(0)
Kategoria Awaryjnie, do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
CRYSTAL VIPER - Prophet Of The End
Chłodny poranek, bardzo chłodny... 2 stopnie na starcie... jest 7:20... gdy ruszam.
Od początku świeci słońce..... gdyby nie te 2 stopnie... jednak w promieniach słonecznych jest naprawdę przyjemnie... Jadę po szosach, bo jak zwykle wyjechałem późno. W Zabrzu tuż za stacją BP czuję, że rower mi pływa, szybki rzut oka w dół i widzę, że schodzi powietrze... Ech... 10 minut przerwy, rower gotowy ruszam dalej... Ujechałem jednak jedynie 1.5km i znowu czuję, że nie mam powietrza... Po raz kolejny wymieniam dętkę... sprawdzam po raz drugi oponę, nic w niej nie ma... Przyglądam się dętce... i już wiem... firmowo w gratisie dostałem z dziurą na zgrzewie... ot taki gratis... ;P To drugi przypadek w mojej historii gdy dostałem taki prezent i w obu przypadkach były to dętki rubeny... Masakra.. Cóż... W drodze powrotnej będę musiał uważać, by nie dorobić się kolejnej dziury.
Jak gołąb na latarni © amiga
Chłodny poranek, bardzo chłodny... 2 stopnie na starcie... jest 7:20... gdy ruszam.
Od początku świeci słońce..... gdyby nie te 2 stopnie... jednak w promieniach słonecznych jest naprawdę przyjemnie... Jadę po szosach, bo jak zwykle wyjechałem późno. W Zabrzu tuż za stacją BP czuję, że rower mi pływa, szybki rzut oka w dół i widzę, że schodzi powietrze... Ech... 10 minut przerwy, rower gotowy ruszam dalej... Ujechałem jednak jedynie 1.5km i znowu czuję, że nie mam powietrza... Po raz kolejny wymieniam dętkę... sprawdzam po raz drugi oponę, nic w niej nie ma... Przyglądam się dętce... i już wiem... firmowo w gratisie dostałem z dziurą na zgrzewie... ot taki gratis... ;P To drugi przypadek w mojej historii gdy dostałem taki prezent i w obu przypadkach były to dętki rubeny... Masakra.. Cóż... W drodze powrotnej będę musiał uważać, by nie dorobić się kolejnej dziury.
Jak gołąb na latarni © amiga