po pracy przez Orzesze
Poniedziałek, 8 września 2014
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Kapelanka - Pociągi
Do domu poleciałem po szosach, jakoś tyle, że dłuższą drogą, pierwsze 20km podobne do wyjazdu piątkowego do Pszczyny, ale zależało mi na tym by sprawdzić coś co miałem wrażenie, że endomondo mi namieszało i podało jakieś pierdoły, bo wg niego gdy jechaliśmy z Maćkiem do Pszczyny to pobiłem rekord prędkości na 16km – zrobiłem je w 26 minut… Tyle, że po pierwsze tam jest masa długich podjazdów to raz, a po drugie jechałem z kumplem i nie ścigaliśmy się… po prostu mieliśmy dotrzeć do Pszczyny. Więc przejechałem pierwsze 20km dokładnie tak samo… tyle, że mocno naciskając na pedały…
Zrobiłem ten odcinek w 33 minuty… jadąc w solidnym tempie…. Zastanawiam się skąd wzięło się te piątkowe przekłamanie, muszę chyba przeanalizować ślad z gps-a… coś tam musi być… Być może autopauza źle działa… ???
W Skansenie w Chorzowie © amiga
Do domu poleciałem po szosach, jakoś tyle, że dłuższą drogą, pierwsze 20km podobne do wyjazdu piątkowego do Pszczyny, ale zależało mi na tym by sprawdzić coś co miałem wrażenie, że endomondo mi namieszało i podało jakieś pierdoły, bo wg niego gdy jechaliśmy z Maćkiem do Pszczyny to pobiłem rekord prędkości na 16km – zrobiłem je w 26 minut… Tyle, że po pierwsze tam jest masa długich podjazdów to raz, a po drugie jechałem z kumplem i nie ścigaliśmy się… po prostu mieliśmy dotrzeć do Pszczyny. Więc przejechałem pierwsze 20km dokładnie tak samo… tyle, że mocno naciskając na pedały…
Zrobiłem ten odcinek w 33 minuty… jadąc w solidnym tempie…. Zastanawiam się skąd wzięło się te piątkowe przekłamanie, muszę chyba przeanalizować ślad z gps-a… coś tam musi być… Być może autopauza źle działa… ???
W Skansenie w Chorzowie © amiga