kolejny poranek po szosach
Czwartek, 12 czerwca 2014
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
KISS - I Was Made For Loving You
Wyraźnie chłodniej niż wczoraj, jednak dalej to 19 stopni, znowu późno wyjeżdżam, na zegarku jest coś koło 7:20, wiatr wyraźnie zmienił kierunek, tym razem mam go w twarz, czuję, że wieje z północnego zachodu. To oznacza jedno, nie będzie lekko, 30 km pod górkę, a jeszcze strach przed ew uszkodzeniem kolejnych szprych. Możliwe, że to był tylko przypadek, ale jeżeli pozostałe też są zmęczone? W razie czego wiozę zapasowe szprychy. Po głowie chodzi mi tez możliwość wstawienia rowera do serwisu z rana...
jednak już po dojeździe gdy zabieram się za pracę zupełnie mi to wypada z głowy, są inne problemy...
Lasek Makoszowski © amiga
Wyraźnie chłodniej niż wczoraj, jednak dalej to 19 stopni, znowu późno wyjeżdżam, na zegarku jest coś koło 7:20, wiatr wyraźnie zmienił kierunek, tym razem mam go w twarz, czuję, że wieje z północnego zachodu. To oznacza jedno, nie będzie lekko, 30 km pod górkę, a jeszcze strach przed ew uszkodzeniem kolejnych szprych. Możliwe, że to był tylko przypadek, ale jeżeli pozostałe też są zmęczone? W razie czego wiozę zapasowe szprychy. Po głowie chodzi mi tez możliwość wstawienia rowera do serwisu z rana...
jednak już po dojeździe gdy zabieram się za pracę zupełnie mi to wypada z głowy, są inne problemy...
Lasek Makoszowski © amiga