ciepły poranek
Wtorek, 8 kwietnia 2014
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Kraftwerk - Autobahn
Nadzwyczaj ciepły poranek, tyle, że znowu wychodzę późno, trudno, pojadę szosami. Przy 9 stopniach na starcie ubieram się nieco lżej..., idealnie i jeszcze to słońce, za to na drogach sporo samochodów, dam radę, w końcu to nie pierwszy raz ;P
Za to pomarańczka idzie dzisiaj do serwisu..., do wymiany przednia przerzutka + linki i kilka innych drobiazgów. Przy okazji czeka mnie prostowanie ostatnio skręconego haka... mam nadzieję, że chłopaki sobie z tym poradzą. Chyba pora rozejrzeć się też za jakimś zapasowym, bo... licho nie śpi.
Do Gliwic dojeżdżam w całkiem niezłym czasie jak na samopoczucie..., jutro już jest pewne, że idę odwiedzić lekarza..., bo tak nie może być...., bym na płaskim terenie umierał... Muszę też w końcu dać Gianta na wymianę szprych. Zrobię to jednak gdzieś w pobliżu domu..., bo w tej chwili pewnie większość serwisów będzie miało pełne obłożenie, a to nie zajmuje 5 minut.
W lesie panewnickim © amiga
Nadzwyczaj ciepły poranek, tyle, że znowu wychodzę późno, trudno, pojadę szosami. Przy 9 stopniach na starcie ubieram się nieco lżej..., idealnie i jeszcze to słońce, za to na drogach sporo samochodów, dam radę, w końcu to nie pierwszy raz ;P
Za to pomarańczka idzie dzisiaj do serwisu..., do wymiany przednia przerzutka + linki i kilka innych drobiazgów. Przy okazji czeka mnie prostowanie ostatnio skręconego haka... mam nadzieję, że chłopaki sobie z tym poradzą. Chyba pora rozejrzeć się też za jakimś zapasowym, bo... licho nie śpi.
Do Gliwic dojeżdżam w całkiem niezłym czasie jak na samopoczucie..., jutro już jest pewne, że idę odwiedzić lekarza..., bo tak nie może być...., bym na płaskim terenie umierał... Muszę też w końcu dać Gianta na wymianę szprych. Zrobię to jednak gdzieś w pobliżu domu..., bo w tej chwili pewnie większość serwisów będzie miało pełne obłożenie, a to nie zajmuje 5 minut.
W lesie panewnickim © amiga