Nocna jazda ....
Środa, 8 września 2010
· Komentarze(3)
Kategoria tam i z powrotem, do 17km
Klasycznie już objechałem okoliczne lasy. Przejazd prawie standardowy Ochojec-> Murcki-> Giszowiec-> Ochojec. Tyle, że tym razem dość późno (wyjazd ok 20:00), ale za to z qmplem (wyciągnąłem go z domu, choć specjalnie się nie opierał ;)
Wyjątkowo również zamontowałem, przekręconą z innego rowera, dodatkową lampkę. Moja jest niestety za słaba na przeloty o takiej porze po lesie (zaczynam to lubić) i muszę przyznać, że z dwoma lampkami było lepiej. Jedną ustawiłem na ok 20m, druga świeciła bliżej 3-4m więc pole widzenia miałem spore i nie obawiałem się już jakiegoś powalonego drzewa (niestety zdarzają się takie niespodzianki podczas wycinki), lub innej przeszkody.
Miałem też okazję sprawdzić nowe spodenki i rękawiczki kupione w Gliwickim Decathlonie. Oba zakupy okazały się strzałem w dziesiątkę (dzieki Darku za doradztwo i podwózkę do marketu ;)
Przy okazji zaczynam sobie uświadamiać, że rower to drogie hobby, jest jeszcze tyle drobiazgów (mniejszych i większych), które mogą się przydać podczas jazdy.
Powoli zbliżam się do granicy gdy ikość kasy włożona w dodatki (manetki , lampki, opony itp) przekroczy cenę samego rowera. Na szczęście byłem już wcześniej na to przygotowany, więc tak bardzo nie boli ....
Wyjątkowo również zamontowałem, przekręconą z innego rowera, dodatkową lampkę. Moja jest niestety za słaba na przeloty o takiej porze po lesie (zaczynam to lubić) i muszę przyznać, że z dwoma lampkami było lepiej. Jedną ustawiłem na ok 20m, druga świeciła bliżej 3-4m więc pole widzenia miałem spore i nie obawiałem się już jakiegoś powalonego drzewa (niestety zdarzają się takie niespodzianki podczas wycinki), lub innej przeszkody.
Miałem też okazję sprawdzić nowe spodenki i rękawiczki kupione w Gliwickim Decathlonie. Oba zakupy okazały się strzałem w dziesiątkę (dzieki Darku za doradztwo i podwózkę do marketu ;)
Przy okazji zaczynam sobie uświadamiać, że rower to drogie hobby, jest jeszcze tyle drobiazgów (mniejszych i większych), które mogą się przydać podczas jazdy.
Powoli zbliżam się do granicy gdy ikość kasy włożona w dodatki (manetki , lampki, opony itp) przekroczy cenę samego rowera. Na szczęście byłem już wcześniej na to przygotowany, więc tak bardzo nie boli ....