Koniec pecha ....
Poniedziałek, 6 września 2010
· Komentarze(3)
Kategoria tam i z powrotem, do 34km
Po doświadczeniach z ostatnich dni postanowiłem wymienić, dla zasady, przednią oponę (kupiłem Hutchinson Basic Cameleon), przy okazji zainstalowałem rogi na kierownicy. Oczywiście musiałem sprawdzić nowe "zabawki" w terenie. Wyjechałem ok godziny 19:00 i pojechałem najrótszą drogą do lasu. Po ok 10 min jazy minąłem miejsce wczorajszej awarii, dętka cała, jadę dalej, kolejne 30 min dalej nic się nie dzieje ... Więc zakup chyba był dobry. Trasa obejmowała wyjazd z Ochojca, dalej ul. Kryniczną do lasu, następnie Murci, okolice hałdy, wzgórza wandy, szybu stanisław i przez Giszowiec z powrotem do domu. Po raz pierwszy od czasu gdy kupiłem rower poczułem, że brakuje mi kondycji, podjeżdżając pod górkę miałem serdecznie dość wszystkiego, na dokładkę, dobił mnie gość który minął mnie, a w zasadzie przeleciał obok.
Podczas jazdy doceniłem rogi, zmiana uchwytu od czasu do czasu robi różnicę, ręce mogą odpocząć, genialny wynalazek.
I jeszcze jeden drobiazg, po wymianie przedniej opony rower inaczej się zachwowywał w terenie, bardziej stabilnie. Przednie koło "nie pływało" mi w błocie jak dzień wcześniej (poprzednia opona nadawała się bardziej na szosę niż w teren).
Do domu wróciłem trochę po 20:00, robiło się już ciemno, w lesie od czasu do czasu miałem problem z określeniem granic ścieżki. Następnym zakupem musi więc być dobra lampa przednia.
Podczas jazdy doceniłem rogi, zmiana uchwytu od czasu do czasu robi różnicę, ręce mogą odpocząć, genialny wynalazek.
I jeszcze jeden drobiazg, po wymianie przedniej opony rower inaczej się zachwowywał w terenie, bardziej stabilnie. Przednie koło "nie pływało" mi w błocie jak dzień wcześniej (poprzednia opona nadawała się bardziej na szosę niż w teren).
Do domu wróciłem trochę po 20:00, robiło się już ciemno, w lesie od czasu do czasu miałem problem z określeniem granic ścieżki. Następnym zakupem musi więc być dobra lampa przednia.