poniedziałek...
Poniedziałek, 20 maja 2013
· Komentarze(2)
Kategoria W jedną stronę, Solo, Do/Z Pracy, do 34km
City Of Angels - Angel
Wpis uzupełniony, niestety czasu na coś więcej nie ma. Na chwilę obecną to jedyna rzecz której kompletnie nie posiadam.
Poniedziałkowy poranek. Pali mnie skóra, po upalnej niedzieli po Miechowie, lecz cóż zrobić, trzeba jechać do pracy. Wsiadam na rower i ruszam, nie ma na co czekać. Nie ma co kombinować...
Myślałem, że będę miał zakwasy, ale nie, nie ma nic, nie wiem jak to działa, w zeszłym tygodniu załatwiłem się na trasie do Tychów, odpuściło dopiero w piątek, a po górkach, owszem czuję zmęczenie ale to tyle...
Wpis uzupełniony, niestety czasu na coś więcej nie ma. Na chwilę obecną to jedyna rzecz której kompletnie nie posiadam.
Poniedziałkowy poranek. Pali mnie skóra, po upalnej niedzieli po Miechowie, lecz cóż zrobić, trzeba jechać do pracy. Wsiadam na rower i ruszam, nie ma na co czekać. Nie ma co kombinować...
Myślałem, że będę miał zakwasy, ale nie, nie ma nic, nie wiem jak to działa, w zeszłym tygodniu załatwiłem się na trasie do Tychów, odpuściło dopiero w piątek, a po górkach, owszem czuję zmęczenie ale to tyle...
Pomnik JP II na groni Jana Pawła II© amiga