znowu dmucha....
Wtorek, 2 kwietnia 2013
· Komentarze(7)
Kategoria do 34km, Do/Z Pracy, Solo, W jedną stronę
Marek Dyjak - Modlitwa
Jest grubo po 17:00, to był pracowity dzień..., chociaż gdyby ktoś z boku patrzył..., wyglądało by, że jeden robi 3 patrzy ;P. Ale..., nowa technologia opanowana, prototyp działa..., ogólnie jest zajebiście :).
zmęczony wracam do domu, odwilż na całego, jednak białej zarazy jest na tyle dużo, że potrzebne jest kilka dni aby toto się rozpuściło, zniknęło. Drogi na całej długości czarne, nawet na tych bocznych zdecydowanie lepiej, jedynie mój ulubiony plac budowy pomiędzy Kończycami a Bielszowicami daje do wiwatu... Cóż, średnio mam ochotę na objazd przez Pawłów gdzie.... też kopią...
Kolejny raz dzisiaj 500m z buta niosąc rower :).
Reszta dość przyjemna, gdyby jeszcze nie ten wiatr, gdyby nie te boczne podmuchy...
Już w domu, chwila odpoczynku i znowu do komputera..., uzupełnić wpisy, ten zaległy z rana i wieczorny....
Jest grubo po 17:00, to był pracowity dzień..., chociaż gdyby ktoś z boku patrzył..., wyglądało by, że jeden robi 3 patrzy ;P. Ale..., nowa technologia opanowana, prototyp działa..., ogólnie jest zajebiście :).
zmęczony wracam do domu, odwilż na całego, jednak białej zarazy jest na tyle dużo, że potrzebne jest kilka dni aby toto się rozpuściło, zniknęło. Drogi na całej długości czarne, nawet na tych bocznych zdecydowanie lepiej, jedynie mój ulubiony plac budowy pomiędzy Kończycami a Bielszowicami daje do wiwatu... Cóż, średnio mam ochotę na objazd przez Pawłów gdzie.... też kopią...
Kolejny raz dzisiaj 500m z buta niosąc rower :).
Reszta dość przyjemna, gdyby jeszcze nie ten wiatr, gdyby nie te boczne podmuchy...
Już w domu, chwila odpoczynku i znowu do komputera..., uzupełnić wpisy, ten zaległy z rana i wieczorny....
I jak jechać Panie Premierze?© amiga