popracowo
Powrót do domu w prawie przez calą drogęw lekkim deszczu i z paskudnym wiatrem wiejacym najczęściej z południowego zachodu. O ile kierunek z zachodu podoba mi się o tyle te podmuchy z południa już nie były takie przyjemne, kilka razy dość mocno zachwiało mi rowerem. W drodze zdzwaniam się z Tadkiem, mam do niego podjechać na chwilę, więc podziwiam całą panewnicką a póxniej zwiedzam zad..ia ;P, w końcu trafiam na miejsce. Jednak długo nie zostaję, spieszy mi się, dzisiaj jeszcze 2 wizyty, ma wpaść qmpel ok 19:00, a po 20:00 mam wpaść do qmpeli pogadać o starych aparatach ;P. Grafik więc napięty... wszystko na czas, dokładnie tak jak nie lubię.
Na dokładkę w firmie znalazł się jakiś życzliwy, który spuścił mi powietrze w tylnym kole, to nie pierwszy raz. Q...a jego mać. Chyba jutro pora zajrzeć na podgląd z kamer, wyczaić dziada... i dojechać.
Fotki archiwalne z chyba ostatniej imprezy na Stadionie Śląskim przed remontem, upłynęlo już trochę wody w Rawie od tego czasu...
Monster Jam 2009 - fotka archiwalna (1)© amiga
Monster Jam 2009 - fotka archiwalna (2)© amiga
Monster Jam 2009 - fotka archiwalna (3)© amiga
Monster Jam 2009 - fotka archiwalna (4)© amiga
Monster Jam 2009 - fotka archiwalna (5)© amiga