wtorkowo do pracy
Wtorek, 18 września 2012
· Komentarze(0)
Kategoria do 34km, Solo, W jedną stronę
Kombajn do zbierania kur po wioskach - Warszawa
Poranek wtorek, w końcu dochodzę do siebie po weekendzie, jeszcze chwila i odrobię zaległośći we wpisach. Dzisiaj już prawie na bieżąco.
Wyjazd ok 7:10 - względnie ciepło 12 stopni, jadę szosami, nie ma czasu na wydziwianie, na szaleństwa po lesie, po prostu trzeba dojechać do Gliwic. Szczęśliwie mały ruch na ulicach, jedynie pomiędzy Panewnikami, a Kochłowicami bawię się z autobusem, raz ja jego, raz on mnie i tak przed dobre kilka km, w końcu każdy jedzie w swoją stronę.
Poranek wtorek, w końcu dochodzę do siebie po weekendzie, jeszcze chwila i odrobię zaległośći we wpisach. Dzisiaj już prawie na bieżąco.
Wyjazd ok 7:10 - względnie ciepło 12 stopni, jadę szosami, nie ma czasu na wydziwianie, na szaleństwa po lesie, po prostu trzeba dojechać do Gliwic. Szczęśliwie mały ruch na ulicach, jedynie pomiędzy Panewnikami, a Kochłowicami bawię się z autobusem, raz ja jego, raz on mnie i tak przed dobre kilka km, w końcu każdy jedzie w swoją stronę.
też zmęczony...© amiga