Zabrzańska Masa
Piątek, 10 sierpnia 2012
· Komentarze(2)
Kategoria W towarzystwie, tam i z powrotem, Spotkania Bikestats-owe, do 34km
Hasiok - Heja Hołda
17:40 wyjeżdżamy spod bloku na Helence, mamy mało czasu, za 20 min zaczyna się masa w Zabrzu, lecimy ile sił w nogach i... jesteśmy 2 minuty przed czasem :)
Policja ma nas eskortować, prowadzi nas może kilometr i pod PGNiG-iem zatrzymuje kolumnę i puszczają nas po 15 rowerów :) i... to by było na tyle z eskorty. Mały zgrzyt, jednak kolumny dośc szybko się łączą i jedziemy razem. W Rokitnicy czeka na nas mały poczęstunek z okazji jubileuszowej masy :) Fajnie. Chwila na pogaduchy ze znajomymi i lecimy dalej, tym razem Darek, Wiktor i ja.
Podjeżdżamy pod dom gdzie opuszcza nas Wiku :(. Dalej już sami podjeżdżamy pod Krajszynę i leśnymi wąskimi ściezkami błądzimy po lesie. Trasa jest mocno wymagająca technicznie, jest ciężko. Czasu jednak niewiele, zaczyna się ściemniać, więc pora wracać. Jutro wpad do Karpacza.
17:40 wyjeżdżamy spod bloku na Helence, mamy mało czasu, za 20 min zaczyna się masa w Zabrzu, lecimy ile sił w nogach i... jesteśmy 2 minuty przed czasem :)
Policja ma nas eskortować, prowadzi nas może kilometr i pod PGNiG-iem zatrzymuje kolumnę i puszczają nas po 15 rowerów :) i... to by było na tyle z eskorty. Mały zgrzyt, jednak kolumny dośc szybko się łączą i jedziemy razem. W Rokitnicy czeka na nas mały poczęstunek z okazji jubileuszowej masy :) Fajnie. Chwila na pogaduchy ze znajomymi i lecimy dalej, tym razem Darek, Wiktor i ja.
Masa krytyczna w Zabrzu© amiga
Jubileuszowa masa© amiga
Podjeżdżamy pod dom gdzie opuszcza nas Wiku :(. Dalej już sami podjeżdżamy pod Krajszynę i leśnymi wąskimi ściezkami błądzimy po lesie. Trasa jest mocno wymagająca technicznie, jest ciężko. Czasu jednak niewiele, zaczyna się ściemniać, więc pora wracać. Jutro wpad do Karpacza.
Zabytkowa ławeczka© amiga