Przez hałdę w Sośnicy...

Wtorek, 27 marca 2012 · Komentarze(4)
Powrót dość późno po 17:00, na dokładkę wieje silny wiatr boczny. Dla świętego spokoju decyduję się na sprawdzenie trasy przez hałdę w Sośnicy. Obawiam się, że będzie gdzieniegdzie trochę błota, ale mylę się, jest sucho. Jedzie się całkiem nieźle, jednak czuję już zmęczenie. Dzisiaj, żadnych uroczystości oblewanych Colą, jadę dalej, nie staję. Jedyne 2 problemy to wycinka drzew pod średnicówkę w lasku makoszowskim i okolicy hałdy, druga to częściowo zmasakrowana droga wokół hałdy rozjeżdżona ciężkim sprzętem. Wertepy, muldy i inne przeszkody umilają mi jazdę :P . Od Zabrza Makoszowy już raczej standardowo. Leśnie ścieżki, aż do Halemby chwila po szosach i dalej znowu przez las, do Panewnik.
Pięknie było, niestety czuję różnicę pomiędzy końcem poprzedniego sezonu a początkiem tego. Jestem wyraźnie słabszy, jedynie technika nieco mi się poprawiła. Nie odpuszczę, muszę wrócić do formy sprzed zimy :)

Mikro świat © amiga

Komentarze (4)

kosma100 A ja myślałem, że rozmiar :)

amiga 04:36 środa, 28 marca 2012

No... technika to ważna rzecz ;-)
;p

kosma100 22:01 wtorek, 27 marca 2012

oczywiście

amiga 18:41 wtorek, 27 marca 2012

To kiedy ćwiczymy formę? Jutro?

djk71 18:39 wtorek, 27 marca 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ncich

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]